nie pisze bo nie ma o czym.. od tygodnia morduje sie bo wyszla mi alergia na pylki, mimo lekow czuje sie gorzej niz przy mocnym przeziebieniu, od 10 dni bez cwiczen... ja oszaleje, az depresja mnie dopada, tyle mam w tyl przez ten ostatni miesiac ze szok.. kiedy to sie skonczy.. :(
grubas11111
12 maja 2016, 17:19oj wiem co przechodzisz, ja choruję na alergię od dziecka i maj jest tragiczny.Mi bardzo pomaga allegra, ale mimo regularnego stosowania rano mam ataki kichania smarkania i łzawieniu oczu, a wieczorem strasznie drapie w gardle... i też mnie często budzi w nocy :(
angelisia69
12 maja 2016, 16:44a wyszla dopiero teraz czy wczesniej mialas objawy?ja wlasnie na wiosne za kazdym razem mam katar i nie wiem czy to alergia czy moj urok
martini18
12 maja 2016, 17:07Pierwszy raz, i to tak że nie mogłam spać przez trzy noce.. :(
Grubbbcia
12 maja 2016, 14:38Wspolczuje:( Przyjmujesz same tabletki, czy stosujesz rowniez jakis spray? Czasem warto na dwoch frontach zawalczyc. Mozesz sie tez doraznie Cirrusem poratowac - swietny jest tylko nie nadaje sie do przewleklego leczenia. Trzymaj sie!
martini18
12 maja 2016, 14:46tabletki i spray, troche lepiej spie, ale w dzien dalej ciezko.. u nas byla teraz eksplozja pylkow jak temperatura poszla z 8-10 stopni do 25 z dnia na dzien z mocnym sloncem bez deszczu. :(