Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piąteczek.


Kolejny piękny dzień przede mną! Mam te szczęście że uwielbiam swoją pracę więc nigdy nie liczę czasu do piątku...

Wczorajszy dzień wyszedł dobrze, wskoczył niepotrzebnie kompocik, ale był tego wart😋. Dziś jadłospis taki sam jak wczoraj. Wszystko mi smakowało wiec dziś też będzie. Po pracy zrobię jeszcze zakupy na weekend, więc będę w domu popołudniu... Może uda się jakiś trening zrobić... insulinooporność niestety często odbiera siły do działania ( kto ma ten wie). Ale każdy dzień jest inny więc zobaczymy. Trzymam kciuki za siebie i innych. Idę ratować świat 😀

  • YouWantYouCan

    YouWantYouCan

    28 stycznia 2022, 12:19

    Marti z ta moją metamorfozą to nie tak do końca ... jeszcze 12 kilo przede mną a teraz to juz nie chudnę po 4 kg w miesiącu tylko jak ślimak .. choć nawet z tym ślimakiem to nie wiem czy nie przesadziłam hehe... No ale trochę racji w tym jest , że spora część już za mną :D

  • Milosniczka!

    Milosniczka!

    28 stycznia 2022, 09:51

    Masz świetne nastawienie, wiele z nim zdziałasz

    • MartiOlcza

      MartiOlcza

      28 stycznia 2022, 11:47

      Dzięki...byle do przodu.

  • YouWantYouCan

    YouWantYouCan

    28 stycznia 2022, 09:11

    Trzymam kciuki w takim razie i za nastawienie do pracy a przede wszystkim diety ;) Taka kaloryczność jak myślę jest super a z czasem zawsze będzie można ścinać ciut kalorii .Super fotka :mamy bardzo podobny typ figury bo gdy ja zaczynałam to było mnie raptem pół kilo mniej bo zaczęłam od 101.1 😉 i wzrost ten sam....więc mocno mocno kibicuje 😗

    • MartiOlcza

      MartiOlcza

      28 stycznia 2022, 11:45

      Mamy wiele wspólnego, chociaż Ty już masz swoją metamorfozę za sobą! Wyglądasz świetnie. Będę do Ciebie zaglądać :)

  • FreeMilka

    FreeMilka

    28 stycznia 2022, 09:04

    oj to chyba nie jesteś księgową jeśli lubisz swoją pracę ;) Ja mam hipoglikemie i też te siły padają czasem. Powodzenia i miłego dnia :D

    • MartiOlcza

      MartiOlcza

      28 stycznia 2022, 11:47

      Nie, nie, cyferek nie znoszę :) Hipoglikemia też nie fajna. Wiesz więc o czym mówię. Ale warto powalczyć o siebie, damy radę! Tak to jest z nami kobietami, że potrafimy zawojować świat.