Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Zastanawiam sie. A moze nie ..

moze mam pustke w glowie, Zmeczenie

Wstalam dzisiaj o 3 bo musialam jechac z tata i moim P  do sadu kawal drogi ode mnie. Szczegolow pisac nie chce. powiem tylko tyle ze wszystko skonczylo sie pozytywnie.

Dietowo bylo ok do dnia dzisiejszego, bo zawalilam dosc konkretnie.

Ale to nie wazne od jutra ide po rozum i walcze dalej z otyloscia. Nazywajmy rzeczy po imieniu:)

Lezalam dzisiaj z moi P na lozku na pocztku jeszcze pare dni temu smial sie z  tego mojego odchudzania i tak dale a dzisiaj powiedzial mi ze widac ze brzuszek mam mniejszy ze jest fajny. Milo mu ze dbam o siebie i nie ma nic przeciwko zebym wygladala lepiej ale i tak mnie kocha.

Poruszyly mnie te slowa, usmiechnelam sie pod nosem i kurcze warto.

Warto to robic dla siebie i po czesci dla Niego:).