Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3.


jestem bardzo miło zaskoczona moim podejściem i mobilizacją. Choć niespodziewanie przylazła dzisiaj @ to i tak poćwiczyłam. Czuję się średnio, brzuch mam tak wzdęty, że po prostu masakra, ale dałam radę.

menu
śn. 2 kawałki ciemnego chleba z masłem i dżemem, kawka
pasek gorzkiej czekolady, kawa
1 jabłko, 2 mandarynki, herbata
obiad 1 kotlet z kurczaka 3 łyżki kaszy kus kus, kapusta z grzybami
kolacja chyba jakaś sałatka z jajkiem, szynką

póki co obiad mnie jeszcze trzyma więc nie wiem czy nie skończy się na kefirze lub kisielu

aktywność
1h spacer (pogoda niestety nie pasuje)
22km na orbi=330kcal

byle tego zapału zostało na jakiś czas, za miesiąc roczek chrześniaczki męża a za dwa 80-lecie babci. mam nadzieję, że będę trwała.
  • Onaa1718

    Onaa1718

    19 lutego 2014, 19:16

    Ładnie jesz ;) Powodzenia ;)