Muszę przyznać się bez bicia, że moja kondycja jest koszmarna, a motywacja do ćwiczeń może jest, ale jakoś tak najgorzej jest mi się zebrać i tak się wykręcam... W końcu kilka dni temu się zmotywowałam i wsiadłam na rowerek stacjonarny, przedwczoraj i dziś jeździłam ponownie... Na początek dobre i chociaż 30 minut, żebym nie padła 🤣. Muszę coś ze sobą zrobić, dajcie mi motywacyjnego kopa 🙈. W sumie to tydzień diety minął, a ja w sumie nie schudłam nic 😳. Ba, na wadze nawet 0,4 kg więcej 🙄. Ale chociaż obwody są minimalnie mniejsze, a to ważniejsze.
WracamDoFormy2020
24 kwietnia 2020, 14:10powiem tak. nadrabiając pamiętniki otwieram wasze wpisy w nowych kartach. I twój był gdzieś w środku, ale przerzuciłam go na koniec. nie chce uciekać od odpowiedzi, ale wiem, że jest ona trudna. nie wiem jak Cię zmotywować, powinnaś znaleźć to w sobie. żeby poczuć się lepiej, być zdrowszą, szczęśliwszą, nie mieć oporów przed wyjściem do znajomych, założeniem mini, odkryciem ramion, wskoczeniem w kostium, pójściem na basen. myślę, że kwestią przeważającą jest tu SWOBODA. TY masz się dobrze czuć ze sobą. jesteś młodą dziewczyną, masz 23 lata. nie wiem czy twój pasek jest zaktualizowany, czy nie, ale skoro mówisz, że masz tragiczna kondycję, to chyba troche słabo jak na tak młoda osobę? wiadomo, że nikt nie wymaga od Ciebie biegania maratonów, ale też trzeba znać granicę tej drugiej strony. Teraz są twoje najlepsze lata. chciałabym, abyś zapamiętała je dobrze i miło wracała do tego czasu, nie jako okres gdy byłaś lekko pulchna czy chuda jak wieszak, ale jako zdrowa, pełna życia młoda dziewczyna, która nie stroni od znajomych, a wygląd nijak nie wpływa na jakąś alienację. Zrób to dla siebie i dla swojego zdrowia. Zarówno dieta jak i aktywność fizyczna wpływają na to, jak nasze zdrowie i organizm bęzie wygląda za kilka - kilkanaście lat. myślę, że to może być dobry argument. ZDROWIE kiedyś. pracujemy na nie całe życie. Myślę, że warto zatem mieć rozsądne podejście do ruchu i odżywiania. zawalczyć o siebie, swoje szczęście i zdrowie. I na koniec, skrótowo : <przesyłam kopa motywacyjnego>