No kochane ja już posprzątałam mieszkanie
wytarte kurze , odkurzone , zmyta podłoga .
Nie miałam apetytu więc nie zjadłam śniadania .
Przed chwilą zjadłam obiad ten sam co wczoraj gdyż zrobiłam na 2 dni .
Mam ochotę iść spać , na zewnątrz ciemno jak by zaraz miał być wieczór . Od rana ciągle pada ... Nie mam siły na ćwiczenia na nic .
Ale i tak jestem zmotywowana do wieczornego ćwiczenia !!!
Zastanawiam się jak mogłam żyć z tą świadomością , że jedzenie kieruje mi moim życiem .
Cały czas myślałam co mam zjeść ... widziałam chipsy wchłaniałam jak odkurzacz i zanim zastanowiłam się , że zjadłam za dużo paczki już dawno nie było .
Życie na diecie ma własny cel , własną mobilizację , własny tok myślenia . Nie jesteś zależna od pustych kalorii , sama dyktujesz co zjesz i jak to zjesz .
Pod żadnym pozorem nie można się załamać i pomyśleć jestem już taka gruba , że zostało mi tylko użalać się nad sobą i schować się w domu z toną tłustego jedzenia . Oglądać telewizję i tylko zazdrościć , że inni żyją a ja tylko istnieję . Zrezygnować z życia towarzyskiego bo przecież w niczym ładnie nie wyglądam i w nic się nie mieszczę .
Miałam taki stan ale teraz wiem , że w porę się ocknęłam z tego tłustego życia . I wiem , że nie mogę wrócić na ścieżkę obżarstwa bo to prowadzi do pewnej wegetacji . Chcę korzystać z życia pełną parą !!!
Dla tego te wyzwanie które podjęłam nie nazywa się dietą ale zmianą żywienia ... Bo ten stan będzie towarzyszył mi do końca życia . Bo przecież w życiu nie chodzi o to by ciągle się obżerać tylko korzystać z życia pełną parą i być wolnym od kompleksów !!!
anna2403
21 sierpnia 2013, 23:39kurde ja chce tego pingwina !!!
Invisible2
21 sierpnia 2013, 18:55Kurde, ten domotywator dobry dla mnie w sumie.. Powodzenia! :)
xwxexrxoxnxixkxa
21 sierpnia 2013, 16:09super podejscie kochana oby tak dalej :) Trzymam kciuki :*:*:*
Rakietka
21 sierpnia 2013, 15:39No taka pogada, ale sporo ruchu było przy sprzątaniu :) Dobre podejście do odchudzania!
MllaGrubaskaa
21 sierpnia 2013, 14:51Świetne podejście do diety! Tak trzymaj a sukces gwarantowany ;))
heili
21 sierpnia 2013, 14:49u mnie dziś duuużo lepiej,mam ochotę na wszystko na raz :piec chleb,sprzątać,ćwiczyć ..
h.ope
21 sierpnia 2013, 14:27mega motywujący wpis jak dla mnie :)
ewcia.1234
21 sierpnia 2013, 14:13szkoda, że ze mną nie mieszkasz, mogłabyś mnie codziennie motywować tekstami ;d
sobotka35
21 sierpnia 2013, 13:54Mądrze prawisz:)))Tak naprawdę każdy jest na diecie-jeden na dobrej, drugi na tragicznej.Grunt to wybrać tą właściwą:)))Bardzo fajnie na ten temat pisze i mówi w swoich programach Gillian Mckeith. Polecam jej książkę "Jesteś tym co jesz".Daje sporo motywacji i wiary w sens zmiany sposobu życia.O diecie, którą proponuje mówi "dieta obfitości" i ma dużo racji:)))A za niezjedzenie śniadania należy Ci się bura:)Pamiętaj, nie wolno pomijać posiłków.No, chyba,że kolację:)
muminek19
21 sierpnia 2013, 13:49zgadzam sie z Toba w pełni:* trzeba korzystać z zycia to wszystko zalezy tylko od nas :*
Sunniva89
21 sierpnia 2013, 13:48Ja tez przeszłam przez etap w którym jedzenie kierowało moim życiem.... ja bym Ci radziła porozmawiać z psychologiem , serio. On pomoże odkryć Ci przczyny Twoich problemów z jedzeniem. W moim przypadku to była nerwica lękowa bałam się ludzi i jadłam ze stresu.
Blessxd
21 sierpnia 2013, 13:01Dla mnie taka pogoda idealna na ćwiczenia:D Jest chłodno,nie duszę się jak w te upały..:P Powodzenia ; ))
Subtle
21 sierpnia 2013, 13:00Ja od 5 dni ostro sie trzymam i tez nie wiem jak mogłam zmarnowac całe wakacje i jedząc tak kiepskiej jakości rzeczy ;p
marlenka2506
21 sierpnia 2013, 12:58Wytrwałości :))))
mrscharlottee
21 sierpnia 2013, 12:57Ostatni tekst jest niestety mega ważny - można ćwiczyć ale jeśli będziemy w siebie pakować góry jedzenia nie schudniemy nic a jeszcze przytyjemy
MotylBezSkrzydel
21 sierpnia 2013, 12:55ale masz genialne podejscie! swoimi wpisami motywujesz i mnie :)))) damy rade! zmienimy swoje zycie
isaa
21 sierpnia 2013, 12:55Śniadanie to podstawa! Choćby miało być malutkie. Organizm sobie niestety "wyrównuje" kalorie w ciągu dnia i przy braku śniadań zdarzają się wieczorne napady obżarstwa :(