Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wkurzyłam sie ... i zaczełam na nowo działac !!!

Nie mozesz sie poddawac! :) Trzymam kciuki. Fajne cwiczenia :)

bedzie dobrze zycze wszystkiego dobrego

to witamy i powodzenia życzymy :)

W grupie lepiej,witaj znowu.Pozdrawiam

Dasz radę na 100% ;D Ja ostatnio też miałam złe dni i waga nie ruszała się z miejsca ale WALCZYMY DALEJ .!

dobrze, że wróciłaś :] Jak poczytasz mój pamiętnik, to też się przekonasz, że nie tylko Tobie się powinęła noga, ale sie nie poddajemy, tylko idziemy dalej :]

te 3 mile są spoko dla utrudnienia zrób to z hantlami :)

witamy z powrotem:)))

I o to właśnie chodzi,żeby się nie poddawać!:)))Póki duch walki jest w nas, póty mamy szansę na wygraną:)

Najważniejsze, że jest powrót :)

:] i tak trzymaj :]

ja nadal walczę...trzymam za ciebie kciuki duża buźka :)

no.... wreszcie jestes ;] i nie znikaj wiecej :)

też tak mam, że jak opuszczam V. to motywacja do diety i ćwiczeń spada.. Dlatego staram sę często tu zaglądać i pisać ;)

To pierwszy krok do niezliczinych ilości mil Powodzenia.