Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 47


oby do przodu,  waga spada powolutku, ale najważniejsze że spada.:)

Posiłków nadal jest 5,

mój organizm musi się przyzwyczaić że już nie będę go głodziła. :D

W weekend wpadły dwa piwa i jeden drink, ]:> ale za to nie zjadłam kolacji.

Trudno walczę dalej, 

nie ma bata :D idę do przodu, 6 z przodu i to teraz jest najważniejsze, 

mój cel na wrzesień zrealizowany.(puchar)(puchar)(puchar)

Teraz następny: do końca października 68 kg, jak będzie mniej to nie będę się gniewać. :D

  • HiddenGirl

    HiddenGirl

    3 października 2016, 12:35

    Szkoda że kolacji nie było, nawet jakiejś lekkiej :) Życzę dalszych sukcesów.