Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i walcze


 .....i Powiem  Wam ze jest bardzo dobrze.../ oby nie zapeszyc...tfu tfu/... Początek  czyli pierwszy dzien był  jak narazie najgorszy.. ciagle mi brakowało mojego ciągłego podjadania..a to cukiereczek , czy plasterek wędliny.ale teraz jest coraz lepiej.. gdy zaczyna dokuczac głod to szklana wody niegazowanej....