Dzis musze wybrac sie na zakupy... popatrzec gdzies dla syna za podręcznikami / ceny mnie przerazają wrr i dla siebie za jakąs marynarką .. Niestety te które posiadam wygladaja zdziebko za duze na mnie i moze jakies spodenki bo zaszewki nie w kazdych pasują... Ciesze sie ze juz powoli garderobe trzeba zmieniac..Martwie sie troszke córcią.. niestery musi polegiwac i byc na zwolnieniu lekarskim.../ chyba ja przywiaze za noge, bo wiecznie gdzies ją nosi,a ma ograniczac spacerki. Malutka w brzuszku sie wierci...ale ma spokojnie poczekac do listopada z tym wyjsciem na swiat...Narazie całuje i lece pobuszowac po sklepach
powazniezmotywowana
3 sierpnia 2011, 13:02Niejedna z nas z Vitalii czeka na takie zmartwienie jak wymiana ciuchów na mniejsze ;)))) Gratuluję za duzych ciuszków i zyczę udanych zakupów. Zanim zostaniesz babcią czekają Cię nowe zakupy t.j. ubranka dla wnuka a dla Ciebie znów o nr mniejsze- tak, że narazie nie szalej ;))))