ale nie z Dietą tylko z prowadzeniem pamietnika... w tym tygodniu waga spadła troszke mniej,,,ale to nic..wazne ze spada.. moj jadłospis na ten tydzien obnizony o 100kal ale damy rade..., Ciesze sie ze zmusiłam sie do cwiczen i macham nogami az milo../ najlepszy ubaw ma mąż i kot fredek. który uwaza to za swietna zabawe i łapie mnie za nogi i ręce...Mały jeszcze na wakacjach.ale powoli zaczyna przebąkiwac o powrocie do domu, bo ile mozna sie wloczyc po rodzinie
Miłych snow kolezanki...
PANDZIZAURA
9 sierpnia 2011, 22:26wciąga :D .To najlepsze uzaleznienie jakie znam:D