Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy start :)


Dostałam diętkę vitalii.

Od jutra mam ułożony jadłospis i zaczynamy, skoro mam chudna tylko stosując dietkę to cwiczenia jescze tylko to przyspieszą. Jestem pozytywnie nastawiona, chociaż dzisiaj skusiłam sie na żelki i pół liona ale jestem na siebie zła i pojeżdze na rowerku stacjonarnym zeby je spalić, jeszcze kawke musze ograniczyć bo pije 2 dziennie, rano i w południe a w diecie ich wogóle nie ma, naszczeście pijam czarna bez cukru.

Trzymajcie za mnie kciuki.

  • katarina3

    katarina3

    6 kwietnia 2011, 21:24

    Dziekuje ci kochana za komentarz:) moze i powinnam zmienic dietke ale jakos niemam pomyslu a na tej udalo mi sie schudnac juz ponad 20kg:) A tym batonem i zelkami niema co sie przejmowac napewno spalisz je szybko i cwiczk kochana ja tez od dzis stawiam na ruch;) 3mam kciukasy

  • Awangarda88

    Awangarda88

    6 kwietnia 2011, 17:04

    Razem zawsze raźniej. Widziałam zdjęcie Twojej sylwetki i wyglądasz sto razy lepiej niż ja, więc się nie łam różnicą w kilogramach. Do dzieła!!;-D

  • Monsela

    Monsela

    6 kwietnia 2011, 16:10

    Pewnie, ćwiczyć trzeba, ruch to zdrowie :) a z pewnością w dużym stopniu pomoże pozbyć się sadełka :) A co do kawy - nie mam siły by się w tym ograniczyć, chyba się od niej uzależniłam :( trzymam kciuki za Ciebie :) będę zaglądać :)