Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Decyzje.


Hej!
Żyję, chociaż ciągle czasu za mało.
W pracy spoko, powoli się wdrażam i coraz odpowiedzialniejsze zadania dostaję. Nareszcie czuję, że coś się dzieje. 
Na uczelni końcówka sesji. Jeszcze jeden egzamin i wolne na krótki czas.
Sumując to czasu mi brakuje. Do tego dodam jeszcze spotkania z Moim Lubym i tak kółeczko się zamyka. 
Dzisiaj wyjątkowo siedzę w domu, bo zimno strasznie  już wystarczy tego śniegu, mrozu i małej dawki słońca. Odrobina wiosny by się przydała.. ech..

Co do diety.. żal.pl ..
Jednak długo nad tym wszystkim myślałam i stwierdziłam, że muszę pójść do dietetyka. Może pomoże mi poprzestawiać w głowie pewne kwestię, a do tego będę miała bat nad głową. Sama daleko nie zajdę. Niestety, porypane mam w mojej głowie.
I mam nadzieję, że mi pomoże, tym bardziej że z tym moim szalejącym brzuchem ciężko jest samej ułożyć sensowną dietę. A szczerze, mam już dość bólu.. ech..

Trzymam za Was kciuki i na bieżąco śledzę wasze postępy.
Oby tak dalej!!!!!

Buziaki 
  • dayyson

    dayyson

    30 stycznia 2014, 16:04

    dietetyk bardzo pozytywna myśl, jeśli masz możliwość do niego iść to.. jak najbardziej leć! :)

  • minobreesmi

    minobreesmi

    30 stycznia 2014, 09:04

    Warszawa tu nie da się żyćwolno i mmieć dużo czasu znam ten ból :-) w enel medzie są dobrzy dietetycy jakby co ;-)

  • Karampuk

    Karampuk

    29 stycznia 2014, 21:06

    mysle ze to dobry pomysł