Drugi dzień na diecie Vitalii i kurka powiem wam, że jestem pozytywnie zaskoczona.... ogółem tego jak to wygląda. Oby się jeszcze na rezultaty przełożyło. Dziś na wadze pojawiło się 62, ze zmianą paska poczekam do poniedziałku, czyli dnia oficjalnego ważenia :)
A teraz news:
Zadzwonili, powiedzieli, że mnie chcą, zaprosili na rozmowę o szczegółach współpracy, wyjeżdżam z domu na spotkanie - dzwoni telefon - kadrowa - właśnie dostała zarządzenie, że wszystkie przyjęcia ma wstrzymać do końca roku - śmiać się czy płakać? Żal mi się jej zrobiło, bo było słychać, że jej głupio bardzo. Życie :) Może w styczniu będzie coś wiadomo.
Śnieg... chce Śnieg... żebym mogła legalnie bo przecież opiekując się dzieckiem pojeździć na sankach :)
rob35
2 grudnia 2011, 22:41Jeśli skrupulatnie przestrzegasz diety to w pierwszym miesiącu spada sporo, u mnie -7 kg było!!
WielkaPanda
2 grudnia 2011, 10:02Ja też kocham śnieg. Już sie nie mogę doczekać kiedy się wybiorę do przedszkola z sankami po córeczkę. A górek do zjeżdżania niestety u nas nie ma:((
Anhelada
2 grudnia 2011, 09:17Z tą pracą, tak to juz jest sami niewiedzą czego chcą. Miłego dnia ;*