Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dietka

 Dziś dzień minął w miarę spokojnie . Czuję ,że moja psychika coraz bardziej świadomie akceptuje "dietkę". Po II śniadanku pojechałam do miasta troszkę sobie "polatać". Pogoda ładna , ale u nas nad morzem powietrze troszkę ostrzejsze niż w centrum. Po lekkim obiadku , żeby nie słuchać burczenia w "tłustym brzuchu" poszłam na ogródek i zajęłam się troszkę porządkami . To widzę najlepszy sposób, by nie myśleć o jedzeniu. Coraz bardziej wierzę w to, że może mi się teraz powiedzie  !!!!!!!!!! Bo najważniejsze, żeby uwierzyć w siebie , bo wiara czyni C U D A.
  • Granutka

    Granutka

    21 kwietnia 2010, 11:39

    Otóż to-ogródeczek dobra sprawa by sie rozruszac,ja po pracy zabieram kijki i maszeruje okolo godzinki(no czasami mniej)pózniej działka(oczywiście tez nie zawsze gdy ma sie tyle spraw do zrobienia),wieczorem jestem tak padnięta,ze gdy jeszcze kilka minut ćwiczę na stepperku myślę juz tylko o tym by wejść pod prysznic i najzwyczajniej wtulic sie do podusi :))) Życzę dużo samozaparcia i sukcesu w zrzucaniu zbędnych kilosów!!!

  • 7051953

    7051953

    20 kwietnia 2010, 23:47

    masz 100 % racji - podstawa powodzenia to wiara w siebie ! wtedy łatwiej znieśc wszelkie ograniczenia dietetyczne, szybciej widac efekty a to najbardziej motywuje. Uda Ci się z pewnością jeśli tylko "ułożysz" sobie w głowie, że dieta to nie kara ... Ja w ub roku tak właśnie sobie to "ułożyłam" i schudłam bez bólu 18,5 kg ale niestety opanowała mnie znów jakaś durnota i zaprzepaściłam to. Teraz rzadko tu bywam- szukam silnej woli, czasu -bo i on jest potrzebny do dietkowania ... Życzę Ci powodzenia ! spróbuję zapatrzwec się na Ciebie ... Pozdrawiam-Basia

  • uleczka44

    uleczka44

    20 kwietnia 2010, 22:55

    jasne, że Ci się uda. Już my tego dopilnujemy. Tu na vitalii chudnie się naprawdę, a nie na niby. A radość jest wspólna.

  • hezof

    hezof

    20 kwietnia 2010, 22:18

    trzymam kciuki.

  • wielebnaBasia

    wielebnaBasia

    20 kwietnia 2010, 21:49

    w drużynie wspierających się Vitalijek. Życzę samych sukcesów, ale porażkami się nie przejmuj. Zaliczamy je z uśmiechem i walczymy dalej.

  • elasial

    elasial

    20 kwietnia 2010, 21:22

    Faktycznie jest to cudowne,że mamy TYLE CIAŁA a potem...go mamy mniej. Znacznie mniej...Cudowne!!!!!