Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest cudnie !!!!!!!!!!!

Stwierdzam, że powinnam się ważyć w niedzielę w południe, bo jak wracam z kijkowania w niedzielę, to mam wyniki lepsze niż w sobotę ranoDziś w samo południe na wadze 93,3 kg  , a potem w tygodniu znów pójdzie lekko w górę , by pod koniec tygodnia waga się stabilizowała. Taki właśnie cykl zaobserwowałam od tych dwóch miesięcy..i już chyba tak bardzo mnie to już nie denerwuje!!!! Chodząc sobie codziennie na kijkach oprócz tego, że słucham sobie radia z komórki , to jeszcze obseruję trasę po której spaceruję. Jest to trasa spacerowa łącząca Kołobrzeg z Grzybowem , a dalej z Dżwirzynem. Wzdłuż tej trasy biegnie trasa rowerowa oraz piękna nowa trasa samochodowa , która odciąża stare trasy do Dżwirzyna. Wszystko byłoby Ok, gdyby nie ilość porzucanych śmieci na trawnikach, a jest tam wszystko  !!!! butelki platikowe, opakowania po ciastkach, yogurtach, platikowe reklamówki , jednym słowem  s y fffff. Ilość odpadów zwiększa się latem , kiedy przybywa turystów. Patrząc na to , mam wielkie wątpliwości , czy kiedykolwiek nauczymy się sprzątać po sobie , a przyszłości segregować śmieci!!!!. Tyle lat po wojnie , a będzie niedługo 70 lat nie nauczyliśmy się zbiórki surowców wtórnych. Pamiętam jeszcze moją szkołę , jak nosiliśmy makulaturę, próbowaliśmy oddawać butelki do skupów i sklepów i nigdy nam się to nie udało!!!   Będąc w tym roku w Chorwacji , widziałam już kolorowe pojemniki przy posesjach, a w czerwcu jeszcze nie byli w Unii Europejskiej. Robiąc zakupy w sklepie , do rachunku dodawane jest 0,50 kuny za wszystkie butelki plastikowe i szklane /piwo, wino/. W kazdym sklepie można oddać puste opakowania kaucjowane i otrzymać zwrot pieniędzy. To też jest forma recycklingu , bo jak zapłacisz za opakowanie, to będziesz chciał odzyskać pieniążki. Takie proste, a u nas nie do przeskoczenia. !!! W Chorwacji to działa, a dlaczego nie u nas ????? Ale się rozgadałam nie na temat, który Was interesuje           Dietka idzie w normie, czyli zgodnie z planem , uwzględniając małe odchylenia na truskaweczki . To już ostatnie "podrygi" bo są już coraz droższe / 8-9 zł>kg/ tzn, że już się kończą. Będę wtedy grzeczniejsza, bo nie będę miała co podjadać. Myślę jednak, że i tak idzie mi ałkiem nieżle, bo przez 2 m-ce schudłam prawie 7 kg , z przerwą dwutygodniową na Chorwację!!!!  Przyrzekłam sobie, że będę bardziej zdyscyplinowana , bo już mnie syn z synową przepytują z wyników i też nie ukrywają , że liczyli na większy spadek wagi!!! ednak w moim wieku inaczej się chudnie niż mając 30-40 lat i tego się będę trzymać.Pozdrawiam moje Vitalijki Szczypioreczki i te troszkę Okrąglejsze. Czekam na Wasze wspaniałe wpisy. KRYSTYNA

 

 

  • gilda1969

    gilda1969

    11 lipca 2013, 14:55

    Krysiu, a czy Ty chodzisz na kijkach codziennie non stop, czy masz jakiś plan ramowy, ze np. 5 dni w tygodniu, czy 3 dni, czy jak? Robisz przerwy?

  • mania131949

    mania131949

    10 lipca 2013, 08:31

    Krysiu, ja też chodzę do fryzjera i kosmetyczki! Tym razem zostawiłam "na ostatnią chwilę" i mam za swoje! Terminy pozajmowane, więc z konieczności Zosia Samosia ze mnie wylazła!!! Swoją drogą fryzjerka była kiedyś ze mnie niezła, teraz chyba wyszłam trochę z wprawy!!! Pozdrawiam!!!

  • Enchantress

    Enchantress

    10 lipca 2013, 07:42

    Widze Krysiu, ze Ty tez masz swoich straznikow wagi :) Ladny wynik jak na dwa miesiace i Chorwacje. Milego dnia.

  • ewamirka

    ewamirka

    9 lipca 2013, 22:31

    Krysiu moje gratulacje,7kg to tak dużo brawo.Pozdrawiam serdecznie .

  • gilda1969

    gilda1969

    8 lipca 2013, 15:27

    Przez dwa miesiące 7 kilo? To przecież wspaniały wynik! To te kijki chyba, co?:)))) Lubimy kijki, oj lubimy:)))

  • elasial

    elasial

    8 lipca 2013, 00:23

    Każdy ma swój proces chudnięcia. Dobrze ,ze go poznajesz. Wtedy nie denerwujesz się przy jakichś niewypałach. Ja najbardziej się wkurzałam,gdy dawałam sobie do pieca w ćwiczeniach,oczekiwałam ,ze bedzie z pół kilo mniej a okazywało się ,ze własnie wzrosło,bo mięśnie wiecej ważą....Najwazniejsze - to się nie zniechęcać i robić swoje. Warto! Uwierz,warto!!! Też uważam ,ze 7 kilo w ciągu 2 miesięcy to sporo. Przecież to nie zawody!!! Pozdrawiam!!!

  • marii1955

    marii1955

    7 lipca 2013, 22:46

    Faktycznie ... tak "kijkując" obserwujesz nie tylko przyrodę , ale także TO co między nią "wyrasta". Ludzie nie chcą się nauczyć porządku ... ale ten sposób - na doliczanie przy kasie tzw. kaucji - było by extra . Każdy chciał by wtedy odzyskać swoje pieniądze , a przyroda by na tym skorzystała :) Jak to ? To jest mało te 7kg ... ... wg mnie to super wynik - OBY TAK DALEJ :) Serdecznie pozdrawiam :)))

  • mania131949

    mania131949

    7 lipca 2013, 20:47

    Witaj Szczypioreczku!!! Nieźle Ci idzie, ale rzadko się odzywasz!!! Pozdrawiam!!!!