Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zumba !!!

I super z tymi zajeciami wymyslilas :)

No niestety ale trzeba przeżyć. Dziękujemy za troskę. Pozdrawiam i ślę buziaka

Cześć, Krysiu;)) Zosia jeszcze ma katar, jeszcze pokasłuje, w nocy się dławi, ale jest lepiej, ten inhalator to udany zakup, po inhalacji łatwiej jej schodzi wydzielina z noska... ja dzis sie czuje niewyraxnie, mam wysokie cisnienie, nawet na basen nie poszłam,..siedze w domu i ..narzekam...Podczas rozmowy z Kasią w tle słyszałam kaszel Zosi, az sie serce mi kraje....Mam wnuczke, ale mam dodatkowe powody do zmartwienia...U Ciebie wielki dzien sie zbliza, to moze byc lada dzień, lada tydzień... Pozdrawiam, Krysiu:))

Jak wszystko jest pod kontrola to znaczy jest ok;) Pozdrowionka;))

Krysiu , dziękuję za Twoją troskę. Na basen ubieram się ciepło , a samochód zostawiam tuż przy drzwiach wejściowych. Jak przeczytałam Twój komentarz to przypomniałam sobie , że tak to o mnie martwiła się moja mama. Bardzo miło mi się zrobiło.

Krysiu, Twoja doba jest chyba dłuższa niż moja...masz czas na wszystko :-) Pozdrawiam...miłego dnia..

oj Krysiu jaka Ty zorganizowana jesteś , tylko brać z Ciebie przykład,miłego dnia

Oj Krysiu, jak ja żałuję, że tak daleko mieszkasz. Może i do tej zumby byś mnie namówiła, że o wspólnym kawkowaniu nie wspomnę! Powodzenia!!!

Swietnie to wszystko wykombinowalas, ja sobie radze w podobnym przypadku przerwy w zajeciach- termosem. Kawka po basenie jest bardzo milym zwienczeniem wysilku w wodzie....Jak Ciebie czytam, to zachciewa mi sie tej zumby sprobowac chocby po to, by miec na ten temat swoje zdanie. Poszukam takich zajec w okolicy niezby odleglej, bo na drugi koniec miasta to mi sie zwyczajnie jechac nie chce,ze nie wspomne o aspekcie ekonomicznym...milego dnia Krystynko.

Twoje pogodne wpisy Krysiu mogą być i dla mnie są swoista terapią, bo zawierają tyyyle radości i tyyyle różnorodnych planów na każdy dzień, że...podziwiam, podziwiam, podziwiam!!!!! Udanej środy zatem Ci życzę i wiem, że nie zmarnujesz ani jednej minutki!!!

Podziwiam Twój zapał taneczny, ale z drugiej strony jest przecież karnawał. Fajny pomysł z przenośną kawiarenką.

Proszę bardzo - nawet kącik kawowy - potrafisz zorganizować ... jesteś niesamowita :) Dla chcącego nic trudnego ... i tego się trzymajmy . Pozdrawiam wieczorową porą :)))

ja... czuje sie młoda duchem,... tylko kijowo wyglądam... oczywiscie ja to ta w czerni!!!

Krysiu sportowa czy tyle akrobacji,które wykonujesz wpływają na Twoją wagę?Buziaki:))

Ależ się zapaliłaś do tej zumby...W moim miasteczku tez rozpoczęły się te zajęcia, ale dość daleko od domu, w dodatku dopiero o 20...Pozostanę przy gimnastyce w klubie opodal domku, no i nadal będę pływać:)) Zuch z Ciebie, Krysiu;)) Inhalator się przydał, okazał się idealny, jest już w użyciu;)) Cmok, Krysiu, lecę na BBO:))

Jesteś nie dość, że Zumberką to jeszcze będziesz wdzięczną Latinoską:)))) Brawo!!:))))