Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
C .d. Sagi z Marysią w tle !!!!
8 marca 2014
Na kijki wyruszyła, o 11:30 i po 15 minutach od domu, spotkałam wracającą do domu Marysię !!!! Jednym słowem minęłyśmy się po drodze !!!!! W chwilę póżniej dzwoni do mnie mąż, że kijki moje są już w domu
gilda1969
8 marca 2014, 22:27:)))
uleczka44
8 marca 2014, 20:22No i wszystko dobre co się dobrze kończy. Spacer bez Marysi, kijki w domu, ja prawie w drodze do Kołobrzegu. Pozdrawiam.
mikrobik
8 marca 2014, 19:40Czy Ty się nią za bardzo nie przejmujesz? Tak naprawdę co za różnica jaki ma humor, jaka ma minę, czy jest obrażona, czy nie?
doris1014
8 marca 2014, 19:14No i chwała Bogu !!!!!!!!!!!! Ufffff nareszcie :))))))))))))))
marii1955
8 marca 2014, 19:04Znowu Ci wpis "ucięło" ... ale dobrze , że kijki wróciły na swoje miejsce - pozdrawiam :)
WielkaPanda
8 marca 2014, 18:49Już koniec?:( Liczyłam na kolejne odcinki...:))
ckopiec2013
8 marca 2014, 18:13Czyżby specyficzna Marysia skończyła przygodę z kijkami?
baja1953
8 marca 2014, 18:05Uff, to teraz możesz spać spokojnie, zdaje się, że nie tylko kijki, ale i Marysię masz z głowy:))
mada2307
8 marca 2014, 17:56kijki w domu, będziesz spać spokojnie ;))))
mania131949
8 marca 2014, 17:49:-)))
Alianna
8 marca 2014, 17:42Krótko mówiąc, Marysia z głowy i kijki w domu :-)