Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Święta zakończone o 12:30 !!!!

O tej godzinie wkaśnie wyjechali Leonardo  z rodzicami , a dla nas  święta się skończyły !!!! Przez 2 godziny zdążyliśmy " ogarnąć"  dom  i to nic, że niektórzy jeszcze świętują !!!  My przez 2 godziny wszystko posprzątaliśmy, stół złoźony do " normalnych " wymiarów  , odkurzone, pościel i ręczniki wymienione  !!!!  Jednym słowem porządek , jak w sobotę  !!!!  Nie mogliśmy czekać z porządkami do jutra , bo " ten typ tak ma " !!!!!   Przyznam Wam się , że święta były cudowne ze względu na LEONARDA, ale zupełnie inne !!!! Wszystko kręciło się wokół Malucha  , nawet nasze  zasiadanie do stołu  , było zależne od niego , tzn. kiedy  mały spał i dał swojej mamusi troszeczkę  posiedzieć !!!!  Synowa jest bardzo opiekuńczy, nawet chyba zbyt bardzo !!! Leoś nie może się " skrzywić" nie mówiąc o tym, by chciał  zapłakać!!!!  To chyba jest powód dojrzałego macierzyństwa , inaczej się reaguje , jak się zostaje po raierwszy  mamą w wieku 22 lat , a inaczej  w wieku 32 lata !!!! A może ja się mylę ???? Miło patrzeć ,   jak maluszek śledzi każdy  gest mamy , jak ślicznie się uśmiecha !!!!  Oboje źyć bez siebie nie mogą (smiech) Zdjęcia Leosia pokażę w najbliższych dniach !!!! Serdecznie Was pozdrawiam i życzę świątecznego popołudnia !!!! Krystyna

  • Krynia1952

    Krynia1952

    22 kwietnia 2014, 18:29

    Krysiu dojrzałe macierzyństwo i wcale się nie mylisz,bardziej świadome i odpowiedzialne i cierpliwe.

  • mariolka1960

    mariolka1960

    22 kwietnia 2014, 14:58

    a wiec ja jestem taki sam typ jak Ty,tez bym tak zrobila.Czekam na foto Leosia jecze go nam nie pokazalas

  • KrystynaW1954

    KrystynaW1954

    22 kwietnia 2014, 12:28

    No to fajnie miałaś Krysiu. Wiesz, moje córki urodziły swoich synów około trzydziestki i także uważam, że były i nadal są bardzo dojrzałymi rodzicami, bo to samo mogę powiedzieć o moich zięciach. Ciesz się zatem wspomnieniami i...czekaj do następnego spotkania, ja tak mam. Miłego popołudnia Ci życzę!!!

  • moderno

    moderno

    22 kwietnia 2014, 11:30

    Masz rację Krysiu z tym dojrzałym macierzyństwem . Znam to z tzw.własnego podwórka. Pamiętam swoje myśli,pragnienia i uczucia z okresu jak zostałam matką po raz pierwszy i po raz drugi. Całusy

  • alhe11

    alhe11

    22 kwietnia 2014, 06:57

    Ale z Ciebie zakochana babcia ! Dzieki temu malemu (i nie tylko) mialas udane swieta,. Szybko posprzatalas, to fajnie, ja jescze dzisiaj bede likwidowac reszte garow w kuchni. Pozdrawiam.

  • marii1955

    marii1955

    21 kwietnia 2014, 23:55

    Pięknie piszesz o mamie Leosia ... W wieku 32 lat jest to dojrzalsze macierzyństwo , mądrzejsze ... Pamiętam siebie gdy w wieku 23 lat urodziłam pierwszego syna - świat stanął mi na głowie ... nawet gdy spał ( w pierwszym tygodniu po porodzie) , to kazałam mężowi patrzeć na niego i obserwować , a ja w tedy mogłam odsapnąć i przespać się ... Byłam baaardzo przewrażliwiona i bardzo się o niego bałam . Wszystko kręciło się wokół syneczka - hehe . Tak to już jest ... Czekam na fotki :) Całuski :)))

  • Cocunia13

    Cocunia13

    21 kwietnia 2014, 23:05

    Ciesze sie ,ze tak milo spedziliscie czas w rodzinnym gronie....to sa najpiekniejsze chwile;)) Buziaki przesylam Krysienko;))

  • uleczka44

    uleczka44

    21 kwietnia 2014, 22:54

    Widzisz jak to jest kiedy mały człowiek nic nie mówi, niczego nie oczekuje a i tak świat się wokół niego kręci. Macierzyństwo w wieku dojrzałym niesie z sobą większą odpowiedzialność, większą troskę i zaangażowanie. I fajnie, bo maluch jest jak mały książę. Szkoda, że tak krótko młodzi mogli być u Ciebie. Czy zdążyłaś się chociaż małym nacieszyć?

  • gilda1969

    gilda1969

    21 kwietnia 2014, 21:28

    To ślicznie Wam było razem:))) Na zdjęcia Leosia czekamy:))) U mnie też już wysprzątane:) Buziaczki:)

  • renianh

    renianh

    21 kwietnia 2014, 21:14

    No właśnie czekam na zdjęci Twojego skarba .Tez nie lubię tego smutku jak wyjada najbliżsi ,moja mama zawsze mówiła że serce jej płacze wtedy tego nie rozumiałam .

  • sardynka50

    sardynka50

    21 kwietnia 2014, 20:23

    Czekam na fotki Twojego wnusia :-) Pozdrawiam serdecznie...

  • mada2307

    mada2307

    21 kwietnia 2014, 20:13

    Ja mam "wolne" od 16, ale nie ogarnęłam domu AŻ TAK. Tylko troszkę, złożyłam stół, ale obrus i zastawa świąteczna została do kolacji.... Smutno, jak dzieci wyjeżdżają, ale tak to jest. Dobrze, że w ogole gdzieś tam są, jak by to było ich nie mieć??? Trzeba się nacieszyć każdą chwilą wspólnie spędzoną, a potem wspominać, wspominać... do następnego spotkania. Buziaki.

  • mroowa...

    mroowa...

    21 kwietnia 2014, 20:00

    Jak miło czyta się takie radosne posty:) Buziaki Krysiu:)*

  • Aldek57

    Aldek57

    21 kwietnia 2014, 18:01

    Miłego odpoczynku:))

  • doris1014

    doris1014

    21 kwietnia 2014, 17:54

    Już niedługo będziesz miała go wszędzie pełno i usłyszysz "babciu kochana" to najpiękniejsze słowa z ust takich maluszków można się rozpłynąć :))))

  • jolaps

    jolaps

    21 kwietnia 2014, 16:44

    U mnie też jakby święta się skończyły po wyjeździe wnuków. Jednak dzieci w święta to duże urozmaicenie. Mój mały Wojtek coraz to coś zbroił ale nie tak specjalnie tylko tak wyszło. Też będziesz tak miała ale za rok.

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    21 kwietnia 2014, 16:05

    Nie mylisz się. Ja urodziłam mając właśnie 32 lata i wtedy wszystko skupiało się już na dziecku. Cały świat kręcił sie wokoło niego. Ja już byłam starsza, swoje już się wybawiłam i nie było mi żal poświęcić cały czas dziecku.