Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zwariowana Babcia wróciła !!!!!!!!!!!!!

Wracam na Vitalię !!!!, choć jestem już w domu drugi dzień, to same wiecie,  jak trudno po długiej przerwie :)zacząć wpisy do pamiętnika !!! Nadal jestem "duchem" w Zielonej Górze z Leonardem !!!!   Nie muszę nikomu mówić , jak babcie reagują na swoje ukochane wnuki <3. Bo te nasze szkraby , są najpiękniejsze i najmądrzejsze !!!! Leoś też jest dla mnie cudownym dzieckiem , tak pięknie się uśmiechał codziennie do babci !!!! Babcia codziennie wychodziła z nim na długie spacery i nawet synowa się dziwiła, że potrafił przespać 2 godziny (senny). Miałam nawet obawy, czy przypadkiem go nie przeziębię , bo wtorek i środa były dniami bardzo chłodnymi !!!! Na szczęcie Lolusiowi nic się nie stało i jest zdrowiutki !!!! Dziś dostaliśmy następny filmik, na którym bawi się swoimi maskotkami i głośno gaworzy !!!! Ja odczytuję to , jako niesamowite wydarzenie , a być może dzieci 3,5 m-czne tak mają  !!!! Ja niestety już nie pamiętam , jak mój syn reagował na świat 35 lat temu<3 !!! Wróciłam do domu troszkę zmęczona ,bo jestem wiekowa babcia :p, ale przede wszystkim bardzo smutna , bo zobaczę go chyba dopiero na początku lipca !!!! Muszę przyznać, że spacery z wózeczkiem były troszkę wyczerpujące , biorąc pod uwagę  , że uliczki na osiedlu raz biegną z górki , a raz pod górkę , bo takie tam są nierówne  tereny !!! Noszenie tego "słodkiego" 6,5 bkg  ciężaru, też jest nie lada wyczynem , bo Leoś uwielbia być przytulany i noszony , bo wtedy widzi cały świat wokół siebie !!! Ale nic to , za miesiąc z przyjemnością powtórzę te mini maratony !!!! Jak widzicie , zwariowałam kompletnie na punkcie mojego Leonarda!!!!!!!!  Ale wiem , że nie jestem sama w tym szaleństwie , więc mnie rozumiecie  :*:*:* Wczoraj praktycznie poza kijkami nic nie robiłam , ale dziś od rana " poszłam na całość" !!!!  Umyłam 9 okien frontowych i wymieniłam firanki , na wersję " letnią" w kolorze ecru !!! Na szczęście nie trzeba je prasować, bo są z kreszu !!!! Zabrałam się też za usuwanie mchu , pomiędzy polbrukiem ,,,, massakra !!! Czy może macie jakieś inne sposoby , by pozbyć się tego paskudztwa ????? Przed domem jest strona północno-wschodnia i to dodatkowo powoduje rozrost mchu !!! Jutro chyba skończę "akcję" z oknami i mchem . Do końca tygodnia muszę jeszcze pozałatwiać drobne sprawy w banku , dokupić troszkę drobnych euro na opłaty drogowe, na kawki postojowe itp. W sobotę idę do fryzjera i kosmetyczki , " dodać sobie" troszkę urody (smiech). Po niedzieli zostanie już tylko pakowanie , przygotowanie do wyjazdu :)

  • mariolka1960

    mariolka1960

    3 czerwca 2014, 17:38

    takie juz zwariowane babcie jestesmy i nie jestes sama w takiej roli.

  • baja1953

    baja1953

    3 czerwca 2014, 13:47

    Leoś cudny jest, ma takie wesołe oczka;)) Dobrze, że smoczek toleruje...Zawsze to jakiś sposób na niego, Zosia niestety nie toleruje smoczka, owszem bawi się nim, ale nigdy nie trzyma w buzi..jest to bardzo chwalebne( zgryz), ale niestety uspokoić ją trudno, o ile nie ma mamy w pobliżu... Pozdrawiam, Wiercipięto...:)) Ledwie przyjechałaś, a już się znów pakujesz...:))

  • wiosna1956

    wiosna1956

    3 czerwca 2014, 12:24

    pakuj sie i ś migaj w świat ...... a ja zdolna jestem ponoć do wielu rzeczy ....... buziaczki

  • Cocunia13

    Cocunia13

    3 czerwca 2014, 07:27

    Bardzo ci wspolczuje Krysienko ze masz swoich bliskich tak daleko.....sama doceniam to .....ze mam moich jeszcze na wyciagniecie reki....i juz sie martwie, ze od przyszlego roku zwiekszy sie ta odleglos.....na ale mnie pocieszaja ,ze to tylko 26 km...a nie 100 czy 200.....no i maja racje....ty masz duzo wiecej;) Buziaki Krysienko i milych przygotowan do wyjazdu urlopowego;)

  • mania131949

    mania131949

    3 czerwca 2014, 06:29

    Witaj Krysiu! Z pamiętnikiem Twoim się dzieje coś dziwnego - raz się pokazuje tylko jedno zdanie, a za drugim podejściem dopiero całość! Cieszę się , że wróciłaś zadowolona i pełna werwy! Miłego dnia!

  • joluniaa

    joluniaa

    3 czerwca 2014, 05:03

    witamy po powrocie,,,,szczesliwa babcia,,,pozdrawiam

  • marii1955

    marii1955

    2 czerwca 2014, 23:29

    Ledwo wróciłaś a tyle roboty podepchnęłaś :) Nie ma na co się oglądać - prawda ? A widzisz jak można się w takim maleństwie zakochać ? To trzeba przeżyć , żeby zrozumieć - prawda ? To jest "cud" świata , żeby taki malutki człowieczek wnosił taki potencjał radości , aż chce się żyć :) Umęczy niejednokrotnie okropnie , ale też ta jego bezradność koi wszelkie zmęczenia :) Cieszę się bardzo , że już jesteś i wróciłaś szczęśliwie :) Buziaczki :)

  • jolaps

    jolaps

    2 czerwca 2014, 21:42

    Miło Cie widzieć po powrocie.

  • anita355

    anita355

    2 czerwca 2014, 21:41

    Pewnie,ze wiemy.Milego wieczoru.

  • Japi46

    Japi46

    2 czerwca 2014, 20:54

    witaj zwariowana babciu ciesze sie ze wyjazd sie udal ale szybko to zlecialo Buziaki milego wieczoru

  • renianh

    renianh

    2 czerwca 2014, 20:33

    No tyak po umyciu okien to juz bez sensu ,bo bylyby ponownie do mycia.

  • gilda1969

    gilda1969

    2 czerwca 2014, 20:33

    Ach, jak tu Ciebie brakowało, Krysieńko! Dobrze, ze juz z nami jesteś, choć za chwilkę znów nam uciekniesz w świat:) Aktywna jak zawsze:))) Cieszę się, ze tak pieknie spędziłas z wnusiem czas, a te wszystkie spacerki dobrze zrobiły nie tylko na kondycje fizyczną, ale i na pewno na psychiczna i uczuciową, w kolejności na pewno odwrotnej:))) Mchy możesz usunąć polewając je jakims preparatem, nie znam nazwy, ale wiem, ze mozna kupic u ogrodników. Witam Cię wielkim usmiechem i życzę miłego wieczorku!:))) P.S. O wagę taktownie nie pytam hihi po takim wyjeżdzie, no:)))

  • moderno

    moderno

    2 czerwca 2014, 20:29

    Cieszę się , że jesteś już z nami. Napisz jak było , a może się jutro zdzwonimy ?

  • renianh

    renianh

    2 czerwca 2014, 20:15

    Przyznam że liczylam na zdjęcia .Ależ Ty jesteś zorganizowana i pracowita.My kuopiliśmy myjke ciśnieniową i pięknie wszystko wychodzi ale bałaganu też przy okazji trochę przy tym jest.

  • baja1953

    baja1953

    2 czerwca 2014, 20:05

    Witaj, a gdzie Leonard?? Myślałam, że wreszcie pokażesz go wszystkim w całej okazałości:)) Cieszę się, że jesteś, Krysiu:))

  • Alianna

    Alianna

    2 czerwca 2014, 20:01

    A u Ciebie jak zwykle ruch, gwar i dobra energia :-)) Buziaczki, Krysiu