Właśnie wczoraj zakończyłam rehabilitację , podziękowałam miłej Pani i Dawidowi . Jestem już prawie na dawnych "obrotach" , jeżdżę samochodem i ku uciesze mojego męża robię zakupy . W domu na mniejszych powierzchniach poruszam się bez kul , czasem posilam się jedną , ale na zewnątrz jeszcze taka odważna nie jestem , boję się , że mogę się potknąć i wywalić , a wtedy katastrofa murowana !!! Mam ambitne plany , w połowie miesiąca pojadę do Poznania , by spotkać się z moim ortopedą , a potem już tylko 150 km mam do Zielonej Góry . Na razie to tylko plany , ale jak same wiecie jak to z planami bywa , nie wszystkie się sprawdzają !!! Jestem pełna optymizmu i wierzę ,że tak się stanie , bo czuję się świetnie i nie mogę się doczekać kiedy wyściskam Lucka i Leosia !! Żeby nie było tak grzecznie , to niestety znowu ważę 80 kg , ale jakoś mnie to nie boli , bo wierzę w to ,że sobie poradzę i dlatego paska nie zmieniam !!! Dziś byłam w Biedronce i kupiłam czekoladę gorzką 85% i gorzką z płatkami pomarańczowymi 70% po 2,39 zł / szt !! Zastanawiałam się jeszcze nad czekoladą gorzką z miętą i solą morską , może to być ciekawy smak , wszystkie o zawartości 70% cacao i w tej samej cenie . W ofercie mają też dużo frykasów z Hiszpanii i Portugalii , gazetka podaje wiele ciekawych przepisów , polecam . Nadal kibicuję i głosuję na wymarzony plac zabaw . może coś z tego będzie !!! Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę pięknego weekendu
Helutka1959
4 czerwca 2017, 07:58jak się cieszę, że tak sprawnie dochodzisz do zdrowia, ale uważaj i nie daj się zwieść dobremu samopoczuciu(bo to u Ciebie standard :) ) tylko rób wszystko co doktor każe, a waga zawsze czyha na nasze potknięcia, czekoladę gorzką uwielbiam, jutro sprawdzę w biedronce czy jeszcze są, pozdrawiam Krysiu :)
mefisto56
4 czerwca 2017, 09:08Helutka !!! Już napisałam do mojego doktorka mail , w którym wszystko opisałam jak na spowiedzi "-))) zasugerowałam możliwość konsultacji na 12-14.06 i mam nadzieję , że w tym czasie będzie w Poznaniu !! Chce" przejechać" przez Poznań w drodze do Zielonej Góry :-)) do Poznania mam 250 km i stamtąd do Zielonej 150 !!! Myślę , że jutro w Biedronce dostaniesz jeszcze gorzką czekoladę , ja wczoraj wzięłam jeszcze 1 szt. z 85% cacao i jedną z gorzką / 70%/ z solą morską , może to być ciekawy smak , jeszcze nie próbowałam . Ja na czekoladę muszę mieć ochotę , nie potrafiłabym zjeść całą tabliczkę na raz
mefisto56
4 czerwca 2017, 09:08Komentarz został usunięty
Mayan
2 czerwca 2017, 19:37Cieszę się , ze coraz lepiej się czujesz. Buziaczki :))
mefisto56
2 czerwca 2017, 20:08Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :-)))) buziaki !!
ninka1956
2 czerwca 2017, 19:24super Krysiu, super, aby do przodu, buziaki
mefisto56
2 czerwca 2017, 20:07Ninko !! Dziękuję za wsparcie :-))) buziaki !!!
baja1953
2 czerwca 2017, 14:24Kochana Krysiu, cieszę się, że tak fajnie i pokazowo dochodzisz do pełnej sprawności, to wspaniałe wieści:)) Cieszę się też, że nie szarżujesz i posługujesz się kulami, jak lekarze pozwolą, wtedy rzucisz je w kąt...Wygląda na to, że obie w okolicach Bozego Ciała wyściskamy swoje wnuki, ależ to radość... No, ale wszystko zależy od zdrowia moich skarbów, w tej chwili akurat wszyscy siedzą w domu, Iza ma kaszel, a Zosia zapalenie spojówek. Mikolaj ząbkuje i daje sie wszystkim we znaki:)) Wazysz mniej ode mnie!! Zasłużenie!!! Pozdrawiam Cie i dziękuje za wsparcie:))
mefisto56
2 czerwca 2017, 14:43Baju !!! Przykro mi , że Twoje Wnuczęta chorują, ale tak bywa z maluchami . Podobno , że jak się wychorują teraz , to potem będą zdrowe :-))) . Co mogło być powodem zapalenia spojówek u Zosi ?? Moją wagą nie mam co się chwalić , bo powinnam ważyć już poniżej 76 kg , a nie 80 !!! Bardzo trudno jest utrzymać wagę , sama wiesz doskonale , mnie też gubi chlebek i to "coś" do kawy !! Jak jadłam 1 kromkę dziennie i do kawy dodawałam tylko mleczko , to waga powolutku spadała , muszę wrócić do tych praktyk !!! Sciskam Cię bardzo serdecznie :-))) i życzę miłego weekendu !! Buziaki !!
baja1953
2 czerwca 2017, 14:48Nie mam pojęcia co sie dzieje z tymi oczkami...Gdy moje dzieci były małe to nawet o czymś takim nie słyszałam, a teraz co i raz któres dzieci maja popuchniete oczka, i w Warszawie, i tu w Jarocinie tez to widze...jakis wirus paskudny... Krynia tez kiedys wspominala, ż ejej wnuki tez to łapały...Moja waga to absolutna porażka, szkoda gadać...Wybieram sie teraz do biedronki po lody...:)) Cmok:))