Nie wiem dlaczego tak mam ze jak mnie coś przygnębia,dobija to sięgam po słodycze.Znowu nici z diety.Kiedyś ważyłam 10 kg nie chciałabym znowu do tego powrócić...Rozważam bieganie wolałabym z kimś ale niestety nikt nie ma ochoty.Chyba zakupie jakies fajne butki i powolutku zaczne sie ruszać moze sport pomoże mi jakoś przezwycieżyć słodycze.Trzymajcie za mnie kciuki.Walczmy o zdrowie i lepszą sylwetke:)