Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[12] Dawno mnie nie było = dużo zmian ;]


Dawno mnie tu nie było, w sumie nie mam czasu za bardzo pisać codziennie tego jak mi idzie odchudzanie i ćwiczenia, ale że zbliża się sesja, to trzeba robić wszystko poza nauką prawda ;] Dlatego stwierdziłam, że napiszę co tam u mnie. 

A troszkę się zmieniło. Byłam w poniedziałek teraz jak zwykle na wizycie u mojej Pani Dietetyk i aż się prawie popłakała... oczywiście ze szczęścia. Sama byłam strasznie zaskoczona tym co zobaczyłam. Prawie ponad 5% tłuszczu mniej, 2 kg więcej mięśni no i mój wiek metaboliczny w końcu zaczyna liczbowo, prawie przypominać mój wiek ( miałam 37 spadło na 25 ;]) Naprawdę jestem bardzo zadowolona z efektów.

Teraz stwierdziłam, że na ostro wezmę się za ćwiczenia w domu a głównie chodzi o 30 days shred. Stwierdziłam, że zrobię i zobaczę czy naprawdę coś mi to da. Wzięłam sobie pomiary ( fakt, że po dniu 5 a nie pierwszym, ale co tam). i teraz zobaczę następnym razem po dniu 15 i po 30 i zobaczymy czy coś się zmieniło. Podobno po 30 days shred, waga nie wiele się zmienia, ale idą cm, zobaczę czy to prawda. Na dodatek dodatkowo czasami robię Mel B brzuch i tyłek i ćwiczenia Rebecci Louise na nogi "Milley Cyrus Leg". 

Co jeszcze? Musiałam rozpocząć swoją walkę z cellulitem. Wcześniej jak byłam gruba, przeszkadzał owszem, ale mówiłam, sobie, że i tak jestem gruba, nie noszę krótkich rzeczy więc po co się tym przejmować. Teraz zaczęłam się przejmować, jak byłam w sklepie i chciałam przymierzyć kruciutkie spodenki. Nawet nie ucieszyłam się na to, że zmieściłam się bez problemu w rozmiar 40 ( a może nawet w mniejszy bym weszła), ale w fakt, że mam nogi, okropne od Cellulitu. Stwierdziłam, że tak być nie może i trzeba coś z tym zrobić. 

Kochana mama mi w tym pomogła, dostałam od Niej aż dwa kremy ( XD) jestem to Eveline slim extreme 3D a drugi to Perfecta Slim Fit. Powiem szczerze, nie używałam żadnego i nie wiem od którego zacząć, jeśli ktoś używał i wie, który dla Niego był lepszy niech może napiszę, bo na razie stwierdziłam, że jednego będę używać rano a drugi wieczorem. xD. Dostałam jeszcze takie lekko gumowy wałek do masowania. Wczoraj jak pierwszy raz zrobiłam, to aż dostałam siniaków XD. I na dodatek dostałam tabletki Deto Cell, jednak przez to, że biorę na chwilę obecną do ćwiczeń L-karnitynę i na twarz na wypryski Visaxinum, na razie nie będę tego brała, bo po pierwsze wątroba mi wysiadła by chyba, a po drugie, podobno nie działa ( jeśli ktoś korzystał, może się podzielić opinią ;])

Jak widać troszkę się zmieniło i to na lepsze, mam nadzieje, że będę utrzymywać dietę pomimo sesji i stresującymi egzaminami i będę dalej ćwiczyć. :) Trzymajcie za mnie kciuki. Może napiszę wcześniej, jak zobaczę efekty usunięcia cellulitu, albo dopiero jak będę na 15 dniu ćwiczeń z 30 days shred.