Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I znow do tylu....


slow mi brakuje,rece mi opadaja i juz sama nie wiem dlaczego tak ciezko wyruszyc mi z miejsca.Wprawdzie jestem przed okresem wiec tocze sie napuchnieta jak balon ale i tak nie jestem zadowolona z osiagniec tego tygodnia.wytrzymalam tylko trzy dni bez slodyczy a i wody nie pije tyle co trzeba.A poza tym musze chyba znowu zaczac pisac co jest bo przez caly dzien jaos sie gubie i ciagle wydaje mi sie,ze wcale duzo tego nie bylo.Musze przyznac,ze jestem troche podlamana....ale co to pomoze.Wrecz przeciwnie pewnie pojde szukac czekolady na pocieszenie...a wlasnie,ze nie pojde!!!Milej niedzieli!!!
  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    16 lutego 2010, 19:12

    Najlepiej zacząć od małych kroczków:)A czekoladę można oddać mężowi:)Albo...Zachować na dzień słodkiego zwycięstwa nad kilogramami:)Pozdrawiam!!

  • Enchantress

    Enchantress

    14 lutego 2010, 13:42

    Wiem jak trudno wytrzymac na diecie. Sama przez to przechodzé. Ale jak nie my to kto za nas schudnie? NIKT!!! Pozdrawiam optymistycznie.

  • nextavenue

    nextavenue

    14 lutego 2010, 00:10

    no to do dziela!! trzeba sie zebrac w sobie :) mam to samo i tez przed okresem