Przystapilam do realizacji planu urlopowego.Mam jakis miesiac, zeby doprowadzic sie do porzadku.Oczywiscie cudow nie zdzialam po miesiacach totalnej rozpusty,ale najwazniejsze,ze reguralnie uprawiam sport i zmienilam sposob odzywiania.Diet nie uskuteczniam,bo po nich to tylko jo-jo mnie dopada i na dodatek jak slysze slowo DIETA to trace ochote na cokolwiek.Wprowadzilam powoli zmiany i dostosowalam sie do mojego trybu zycia z jedzeniem i jak narazie to jest ok!!!Przez ostatni tydzien na minusie 2 kg,a najwazniejsze,ze nadal mam ochote na to co robie!
Pozdrawiam goraco wszystkie walczace...
Karmelkowa
16 maja 2011, 14:26Taka postawa mi się podoba! Pozdrawiam.