Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga w koncu ruszyla!!!


Po dlugim zastoju wreszcie jekis postep:cale kilo mniej i 0,6% tluszczu tez mi ubylo,a juz myslalam,ze nigdy nie pojdzie do przodu po ostatnim staniu w miejscu.Bylam caly tydzien na 1000 kcal wiec jednak i ta dieta zdaje sie funkcjonowac...jak sie przyloze.To przykladanie przychodzi mi jednak z trudem i to wielkim,co oczywiscie zmiejsza moja radosc z trzymania diety.Od dzis zaczynam brac tabletki´´po ktorych bede miala napady glodu´´(slowa pani doktor)wiec pewnie bede miala jeszcze gorzej .....a koniec marudzenia .....trzeba brac sie do roboty a nie narzekac bo od tego napewno nic sie nie zmieni!!!Zycze wszystkim milego weekendu!!!!!
  • siupacabras

    siupacabras

    21 czerwca 2007, 14:22

    5 dni bez pisania ??? Wsytd !Siupa i reszta tesknia . Pa !

  • gelbkajka

    gelbkajka

    17 czerwca 2007, 21:09

    ...ta walke znam dobrze ... Na poczatku bylo jakies glupie leczenie przez ginekologa, a pozniej leczenie przez bardzo madra pania endokrynolog. Przy niej trwalo to "tylko" 13 miesiecy :)) Wiem dobrze przez co przechoodzisz. Ja bralam takie leki ktore spowalnialy moja koordynacje i tak jak wczesniej w pracy "obrabialam" dziennie 120 deklaracji to na tych lekach wydajnosc spadala do 20 i to z ciezkimi trudami. No i przytylam slicznie. Za to jak zaszlam w ciaze to waga leciala w dol do ostatniego dnia :)) (poczatek ciazy 68 a na koncu 63- tydzien po porodzie 52 :)) Zycze ci powodzenia i mam nadzieje ze twoj lekarz nalezy do myslacych :)) buziaki!!

  • Jusiaczek

    Jusiaczek

    17 czerwca 2007, 14:12

    najwazniejsze że lepi, tylko szkoda że wtedy nie opuszcza mnie apetycik, wczoraj znowu w jedzeniu to trzeci dzień pod rząd nie jestem z tego zadowolona...milusiej niedzieli...

  • gelbkajka

    gelbkajka

    16 czerwca 2007, 20:00

    Jesli wiesz ze mozesz miec te ataki na jedzonko to juz polowa sukcesu :)) wiedza to podstawa :)) czyli jak wiesz mozesz kontrolowac i jak widzisz ze cie dopada- zrob cos madrego i np zapchaj sie marchwia :D albo zadzwon do mnie :)) Pozdrawiam :))

  • anettaffm

    anettaffm

    16 czerwca 2007, 16:50

    pewnie ze przyjedzcie.moje gratulacje z powodu utraty 4 kostek smalcu!co do tej instrukcji to jeszcze jej nie czytalam,bo mi sie nie chcialo.wkleilam ja tylko sobie jak bede miec chec zebym nie musiala szukac.a czemu tak dlugo sie nie odzywalas?

  • aniika

    aniika

    16 czerwca 2007, 16:28

    Trzymam kciuki i gratuluje ruszonej wagi, teraz pewnie będzie z górki:)

  • mikroskop

    mikroskop

    16 czerwca 2007, 10:13

    To czy dasz sie poniesc ''napadom glodu''czy nie bedzie tylko od ciebie zalezalo.Ja ci zycze silnej woli wiem ze moze to byc trudne jednak kiedy sie czegos chce mozna to osiagnac No i gratuluje spadku wagi :) pozdrowionka i powodzonka

  • medium

    medium

    16 czerwca 2007, 09:52

    Gratuluje spadku kolejnego kiloska .Życzę ci kolejnych sukcesów w spadku wagi .Pozdrawiam , udanego weekendu !!!

  • Jusiaczek

    Jusiaczek

    16 czerwca 2007, 08:32

    spadku wagi...wiem jak to cieszy...oby dalej trzymam kciuki...