No i nie zaczelam!!!!Nie wiem co sie ze mna dzieje...nie moge wrocic do diety.....po prostu sobie nie radze i juz widze co jutro pokaze waga.Szczerze przesune motylka do tylu,bo to przeciez dla mnie ta cala walka wiec nie bede sie sama oszukiwac!!!Brak mi motywacji i wszystko mi jakos zobojetnielo.Do 15 jem grzecznie- przez ostanie dwa dni tylko owoce a pozniej czekolada!!!!Wprawdzie nie przekraczam 1200 kcal ale polowe z nich to slodycze!!!!Nic innego nie musi dla mnie istniec.To jakis obled z tym slodkim.Jeszcze nigdy tak nie mialam......
Nie mowie ze zyczynam od jutra bo jeszcze nigdy w weekend nie udalo mi sie rozpoczac diety...a nic juz nie mowie,bo szkoda slow!!!!
siupacabras
28 lipca 2007, 00:14jest obraz Magdy majacej 72 kilo na wadze , albo moze nawet troche mniej . Motywacja jest widok Magdy kupujacyej püiekne ciuszki , ktore na Magde pasuja . Motywacja jest widok Magdy szczuplejszej o 10 kilo i zazdrosne spojrzenia facetow w kierunku Twojego meza , ze farciarz taka laska ma obok siebie . Motywacja jest tez -dobre samopoczucie , lepsza kondycja , kolezanki tez zazdroszcic beda , a jakze ? I dziekuje Ci za komentarz . Po mojej burzy tecza nie wyjdzie i w sumie mam na to wszystko coraz mniejsza ochote . Chyba potrzebujemy odpoczynku od siebie . Maly urlop od meza . Pozdrawiam
gwiazdka135
27 lipca 2007, 19:07Dasz radę, albo teraz albo nigdy nie można poświęcic na to całego życia, cieszmy sie nim:) i pokochajmy siebie.Ja dzisiaj zararzam swoim optymizmem:)