czyli zostalo mi jakies trzy miesiace na dojscie do celu,jezeli wszystko pojdzie tak jak sobie dzisiaj mysle.jak sie znam to jakas mala poprawka w miedzyczasie bedzie potrzebna,bo czasami zdarzaja mi sie blizej nie wytlumaczone napady glodu ktorych za nic nie moge pokonac.okropienstwo-zwlaszcze,ze dochodza jeszcze te wytlumaczone!!!
weekend minal spokojnie....w sobote bylam z mezem u anetyffm na winku a w niedziele poleglam na sofie bo w sobote po powrocie prowadzilam z mezem rozmowy filozoficzne do 6 rano. o 6.30 zaczal sie wyscig formuly 1 ale niestety towarzystwa mezowi nie dotrzymalam bo oczy mi sie zamknely nawet nie wiem kiedy...
dzisiaj mialam wolne wiec probowalam troche uprzatnac mieszkanie no i wzielam sie za papiery ktorych mam do przerobienia cala gore....ale jakos nie mam zaciecia bo niewiele zrobilam!w weekend niestety nie dietkowalam.....przenioslo sie na dzisiaj wiec od jutra znow wkraczam na dobra sciezke....POZDROWIENIA!!!!!
siupacabras
1 października 2007, 20:58ze mieszkacie na "koncu swiata " . Tez bym z Wami winko obalila i to nie jedno . Pozdrawiam .
anettaffm
1 października 2007, 20:32a tacy spiacy byliscie!i mam nadzieje,ze nie z mojego powodu te rozmowy filozoficzne byly... a no i mojej babci ryby u mnie sie nie sprawdzily...wracaj mi tu na wlasciwe tory bo do sylwka niedaleko!apropos jakie plany na sylwestra?