Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mam co opowiadac!!!


Oprocz tego ,ze pracuje i w koncu zabralam sie za pare zaleglych spraw to niestety nic sie u mnie nie dzieje....aha probuje jeszcze udawac,ze nie widze slodyczy ktore teraz sa doslownie wszedzie,nawet jak maz nie zrobi zakupow to zawsze znajdzie sie ktos kto cos przyniesie....a to rodzice moich podopiecznych a to sasiadka....i tlumacz tu wszystkim,ze sie odchudzasz....zeby jeszcze ktos cie sluchal.Dzisiaj bylam dzielna...przynajmniej do teraz i przykladnie dietkowalam ale po opuchliznie mojego brzucha domyslam sie,ze za jakis tydzien bede miala babodni wiec teraz zaczyna sie najtrudniejszy tydzien z kazdego miesiaca.Teraz to dopiero bede musiala walczyc,ale jak juz powiedzialam...w tym miesiacu sie nie dam!!!I  22 grudnia rano wchodze na wage i widze 7.....oby....pozdrawiam was goraco
  • anettaffm

    anettaffm

    14 grudnia 2007, 08:55

    ooo jakie cele! to mi sie podoba i jest baaardzo realne!tylko sie nie dac no i koniecznie musisz sie ze mna na fitness wybrac!pozdrowionka!

  • gelbkajka

    gelbkajka

    13 grudnia 2007, 19:58

    Kochana ja z tym twarogiem to zartowalam :)))) No chyba ze bardzo chcialabys mnie uszczesliwic to pewnie ze reflektuje :))) Buziaki!!!

  • askim

    askim

    13 grudnia 2007, 19:27

    u mnie dzis nie za ciekawie.Robie gimnastyke i spalam te kalorie,ale te dodatkowe,nadprogramowe,zbieraja sie jakos tak same.Dzis sie dobrze zaczelo,ale dostalam spozniony prezent urodzinowy w postaci czekladek,i co? Zjadlam cale pudlo(na szczescie tylko 100g,)czyli ok.450kcal-tak stalo na opakowaniu.No wiec nie wiem juz nic.Mam nadzieje,ze nnastepny tydzien bedzie lepszy...co do palenia...tez bym chciala.W tym roku udalo mi sie rzucic to swinstwo na 6 miesiecy-przytylam w bardzo krotkim czasie do 75kg,brrrr,ale moze z nowym rokiem damy rade,jakos tak bez dodatkowych kilogramkow? Buzka