Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po raz kolejny....


...i znowu start od poniedzialku....ile to juz razy bylo...sama nie potrafie zliczyc,ale pociesza mnie fakt ze nie zaprzepascilam wszystkiego co wczesniej mi sie udalo.Wczesniej zawsze tak bylo....wracalam do wagi wyjsciowej a nawet ja przekraczalam a tym razem stoje w miejscu....ale tez nie ide do przodu.Oczywiscie tym razem znowu mam nadzieje,ze sie uda,ze wytrzymam i powroce do zdrowych nawykow zywieniowych....Rozpoczelam dzis 1000 kcal i musze przylozyc sie do sportu....A6W dzien 6 zaliczony,rowerek tez-150kcal bo po wczorajszych trzech godzinach koszykowki mam takie zakwasy ze wiecej nie dalam rady.Ale cos sie ruszylo i to najwazniejsze...zycze wam milego tygodnia!!!!
  • balonik31

    balonik31

    1 kwietnia 2008, 17:48

    Magdzia dawaj dawaj w dół z ta waga juz wygladasz niezle jak patrze na to zdjecie na dole to była bym na twoim miejscu pełna optymizmu ale to nie znaczy ze koniec licze na ciebie i czekam na twoją 7 z przodu chyba nie chcesz zebym cie wyprzedziła

  • Donnka

    Donnka

    1 kwietnia 2008, 11:03

    Jakbym czytala o sobie...Wzloty i upadki,pokusy swiateczne i niedokonczony a6w...Bierzmy sie do roboty, co?Udowodnijmy sobie, ze tez mozemy? pozdrawiam

  • gelbkajka

    gelbkajka

    1 kwietnia 2008, 08:46

    Mozna sie spoznic :)) Spotkanko najpewniej bedzie sie przedluzac :)) Czekamy na Ciebie!! PS widzialam ze Aneta ma problemy z netem- wiem ze jestescie w kontaktach bliskich- bierz ja ze soba !! :) Buzka!!

  • jasmina30

    jasmina30

    1 kwietnia 2008, 00:15

    Najwazniejsze ze tu jestes i trwasz ;-)))