Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
50 min


Dziś 50 min hula hula, fajnie po tym mięśnie drżą... piling zaliczony... zaczynam mieć obsesję i bym się cały czas ważyła, ale postaram się dopiero w sobotę.
Mam mega motywację, kg spadają jak oszalałe.
Energia- za dużo, byle do wiosny wyjdzie się z dziećmi na dłużej na dwór
może NW :) będzie dłużej jasno
dobra takie gdybanie.....................
jestem bardzo pozytywnie nastawiona-optymizm przede wszystkim.