W domu nadal szpital, 3 baby się rozłożyły i nie mogą się pozbierać.... ehhh jedno dobre- nie mam apetytu oraz smaku więc jedzenie może nie istnieć. Z drugiej strony nie ćwiczę czyli nie spalam kcal... ehh zobaczymy co nam przyniesie sobota, byle poniżej 80.
damrade1
26 stycznia 2011, 14:53zdrówka jeszcze raz a waga pewnie pokaże mniej bo przy choróbsku często jednak człowiek chudnie
gusia3000
26 stycznia 2011, 14:07Współczuję, też ostatnio żywię się głównie czosnkiem, bo gdzie nie spojrzec tam grypka. Życzę szybciutkiego powrotu do zdrowia :)))