Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kto je z nudów - ręka do góry


Dziś dopiero doszło do mojej mózgownicy,że jem z nudów. Zdarza to mi się najczęściej w weekendy, choć w ciągu tygodnia też.Przeanalizowałam tą sprawę bardzo dokładnie.
Nie mam co robić, więc chodzę i chodzę,mędzę się po domu i w pewnym momencie do mózgownicy dochodzi impuls,że jestem głodna, a wcale tak nie jest.Jem bo nie mam co robić a przygotowanie jedzenia i spożycie zabiera trochę czasu.
To jest wręcz chore! A już najbardziej chore jest to, że wstydzę się do tego przyznać nawet sama przed sobą.......i chyba to zrobię to teraz:


Mewo, Ty jesz z nudów. To jest bardzo zły nawyk, przestań tak robić!!! 

A tak poważnie to gdzieś musi leżeć tego przyczyna.Zastanawiam się nad tym bardzo intensywnie. I być może wiem, dlaczego tak się dzieje tylko że muszę wszystko poukładać sobie w wyżej wymienionej mózgownicy i dojść sama ze sobą do porozumienia.

Jestem spokojna i nic nie wyprowadzi mnie z równowagi

  • czerwonaporzeczka

    czerwonaporzeczka

    29 czerwca 2010, 17:26

    Zgadzam się w 100%. Przypominam sobie dni, gdy cały dzień miałam masę spraw do załatwienia i ani chwili czasu dla siebie. Jakoś mi się wtedy o jedzeniu nie przypominało. A wystarczy mieć wolne popołudnie i nic do roboty, a już ma się ochotę podreptać do lodóweczki...

  • selinka

    selinka

    28 czerwca 2010, 18:05

    mam dokladnie to samo, zastanawiam sie czym zastapic ten nawyk, ale nie mam nic bardziej atrakcyjnego niz dogadzanie sobie slodkosciami w weekend

  • Peggy.brown

    Peggy.brown

    28 czerwca 2010, 18:05

    to samo. Zostawić mnie na chwilę samą, bez kompa, telewizora, roweru i innych, no i masz! Myszkuję i jem. Z nudów..

  • bxoxos

    bxoxos

    28 czerwca 2010, 17:57

    ja z nudów piję wodę i ciągle latam do łazienki :]

  • chiki

    chiki

    28 czerwca 2010, 17:55

    i też głównie w weekendy...

  • Gusiaczek21

    Gusiaczek21

    28 czerwca 2010, 17:49

    ja jadłam z nudów, ale przestałam i waga spada;)

  • KatRina21

    KatRina21

    28 czerwca 2010, 17:47

    Tez tak mam, ale staram sie kontrolowac i na dzien dzisiejszy moge powiedziec, ze w takich sytuacjach zapala sie w mej pieknej glowce;) czerwona lamka - Kaska wcale nie jestes glodna, co Ty robisz hehe;) Wazne jest uswiadomienie sobie przyczyn. U mnie to bylo zajadanie stresow i smutku. Mam nadzieje ze takie sytuacje beda sie mi zdarzaly sporadycznie, czego i Tobie zycze:)