Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zwycięzca bierze wszystko, czyli aby do czerwca
dożyć


Moje motto na ten rok: Zwycięzca bierze wszystko! Trzeba jakimś sposobem w końcu zacząć wierzyć w siebie. Chciałabym bardzo, znając moje odchudzanie zmniejszyć ciężar ciała chociaż o 8kg. Codziennie kładąc się spać mówię sobie: no czy to tak dużo. Takie małe 8 kilo? Czy ja dużo chce od życia? Nie, nie chce dużo, ja po  prostu  nie wokół siebie kogoś kto by mnie wspierał najzwyczajniej w świecie.
Jakbym w czerwcu ważyła 77kilo i z taką wagą 25 czerwca poszła do ołtarza było by to spełnienie marzeń i mojej wadze.
Dziś mnie wzięło na wspominki. Dokładnie 10 lat temu ważyłam 74 - 75 kg. wtedy to był koniec świata. A dziś mówię: matko jaka ja wtedy całkiem szczupła byłam. Ile bym teraz dała żeby mieć taką wagę!!
Natomiast mój koszmar na ten rok: ja w sukni ślubnej wyglądająca jak wielkie białe ciastko. No normalnie jeszcze wisienka na czubek głowy i nie do kościoła tylko do cukierni.
Czy ktoś może mi dać kopa w d*** i powiedzieć, że w tej chwili mam zacząć chudnąć???
  • szkotkawawa

    szkotkawawa

    17 stycznia 2011, 06:46

    porządny kop ode mnie! Mi się przyśniło jakiś czas temu, że dziecko na moim weselu mówi do mnie "przesuń się kulo śnieżna". Wzięłąm się do robotu i ty też się ogarnij! Czas zacząć wybierać suknie ślubne.

  • vitalia60

    vitalia60

    17 stycznia 2011, 00:37

    Powiem tak...do slubu masz jeszcze sporo czasu ale i sporo chcesz zrzucic,wiec juz teraz bierz sie do pracy.Kto wie,moze uda Ci sie zrzucic wiecej do czerwca?.Powodzenia!!.

  • Peggy.brown

    Peggy.brown

    16 stycznia 2011, 23:42

    . I w tej chwili masz zacząć chudnąć! Już, teraz, zaraz!

  • jamida

    jamida

    16 stycznia 2011, 21:27

    chodzi ;p

  • jamida

    jamida

    16 stycznia 2011, 21:22

    damy rade

  • jamida

    jamida

    16 stycznia 2011, 21:16

    możesz zacząć od początku ze mną :)