Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ZŁA!! S-O-S


Jestem 4ty tydzień na rozpisce od dietetyka. W pierwszym tygodniu waga spadła kilogram, w drugim poszła w górę z mojej winy-słodycze poszły w ruch w ilości dużej, trzeci tydzień mimo dużej dawki ruchu spalania po 800 kcal dziennie nic-zwalałam na okres. W poniedziałek waga spadła na 68,9 po czym dziś znów widzę wagę wyjściową. O co tu do ciężkiej cholery chodzi? Myślałam że to zatrzymanie wody w organizmie przez te upały, ale nie mam ani nóg spuchniętych, ani nic, puchnę tylko jak idę na spacer czy na siłownię ćwiczyć. Myślałam że piję za mało, ale nie. No 3 litry to chyba wystarczająco jest, a do tego 2 kubki bratka dziennie który jest moczopędny. Ktoś może mi wyjaśnić jak ruszyć tę zołzę bo mam wrażenie, że mój organizm się na mnie wypiął. Aż wstyd mi wysyłać dietetyczce jutro raport i nie widzę sensu brać kolejnej diety bo nic mi nie wychodzi... jedyny plus to taki, że mój brzuch się uspokoił i nie mam tak często bóli.

  • nomorefat

    nomorefat

    31 lipca 2019, 17:53

    Nie raz było tak, ze byłam tydzień na diecie w sumie bez grzeszków, ćwiczyłam i nic nie spadało. Zawsze się wtedy poddawalam, wracałam do obżerania słodyczami - i wtedy waga tez stała przez jakiś czas. Także cierpliwości, choć to na pewno trudne. Czasem trzeba przeczekać ten gorszy okres zeby ruszyć z kopyta. Ja zrzuciłam już 11kg i mam wrażenie, ze teraz mi waga łatwiej spada niż na początku, mimo większej ilości kg. Książkowe przykłady nie zawsze maja odzwierciedlenie w rzeczywistości, a każdy organizm jest inny. Ważne zeby się nie poddawać. Trzymam kciuki :)

    • nomorefat

      nomorefat

      31 lipca 2019, 17:53

      * to nie był tydzień na diecie tylko 2-3

  • Majkaaa91

    Majkaaa91

    31 lipca 2019, 17:06

    O ile dobrze kojarzę masz insulinooporność. Dietyk wziął to pod uwagę układając jadłospis? Bez tego raczej nie ruszysz, dieta jest tutaj kluczowa, nawet bardziej niż leki.

    • mia_versa

      mia_versa

      31 lipca 2019, 17:07

      na razie walczymy z zapaleniem żołądka, bez tego nie da rady wprowadzić diety dla io bo produkty w 99% się u mnie wykluczają. wcześ nniej mojej diety też nie robiłam pod io i zeszło 11 kilo

  • Magdzior1985

    Magdzior1985

    31 lipca 2019, 16:45

    Grunt to być kosekwentna i wytrwała, jesli nie jestes to ciezko oczekiwac efektow. Daj sobie czas. W sumie to nie rozumiem czemu wlewac w siebie tyle wody. 1,5l jest ok, dochodza do tego owoce, warzywa, ktore maja bardzo duzo wody. Inne plyny to tez plyny. Ja na drugi dzien po treningu sie nie waze, bo wiadomo, ze wody przyjmuje wiecej podczas treningu i po co sie denerwowac? Tak wiec wytrwalosci i konsekwencji zycze. A tak swoja droga to przeciez masz prawidlowa wage i organizm moze sie bronic.

    • mia_versa

      mia_versa

      31 lipca 2019, 17:08

      pić mi się chcę xD Mam prowidłową wagę, ale wyglądam na "zalaną". Jeśli jutro mi się uda to zrobię zdjęcia.