Nie wiem o co chodzi. Nie wiem skąd. Waga rośnie. Już z 68 zrobiło sie 72,5. I to nie tak że jem co popadnie i ile popadnie. Zastanawiam się czy to nie po lekach które przyjmuję od jakiegoś tygodnia bo właśnie przez taki okres odnotowałam wzrost wagi. Muszę brać je go wtorku. Znów puchnę w brzuchu i na twarzy. Nawet cycki mam spuchnięte bo stanik który cały czas pasował zrobił się mały.
Wszystko co osiągnęłam wylewa mi się przez palce i nie mogę nad tym zapanować.
nomorefat
4 października 2019, 09:27Spokojnie, taki wzrost przez tydzień to pewnie zatrzymana woda. Pij dużo wody i jawnych herbat. I nie bierz do głowy! Jak nie spadnie po odstawieniu leków to wtedy będziemy się martwić.