Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejne dni...


na imprezce superaśnie i ekstraśnie... jedzonko grzecznie alkohol też w normalnych ilościach i... 10 godzin na parkiecie :D w niedziele niewielki skok wagi do 56,8... w niedziele jadłam normalnie tylko malo;) w poniedziałek waga 58,9 :) łło matko Matka natura zawołała ;) we wtorek po wypici 4 herbat z pokrzywy waga pokazała 57,8 dziś tj środa 57,4 kg... myśle ze jest z kg mniej... niech no tylko @ sie pożegna a to nietety dopiero za dobry tydzień;) jedzeniowo grzecznie;) choć codziennie wciągam po 2 kostki czekolady z orzechami... no jakoś muszę sobie "osłodzić" te ciężkie dni... w sobote kolejne BATETY :) yuuuuuupiiiii
  • patih

    patih

    21 stycznia 2015, 18:47

    dobra impreza to jest to!