Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek
14 kwietnia 2015
dzis na wadze 56,5 kg Po wczorajszym popołudniowo - wieczornym obzarstwie (karkówka, ziemniaki, garściami slonecznik, ciacha i czekoladki, buła czosnkowa, M&M i to wszystko popchniete pół szkl.piwa ;)
bziuch boli masakrycznie... jutro powinno być lepiej...chociaż na wadze;)
haydii
14 kwietnia 2015, 20:14Czasem musi byc taki dzień ;p
krcw
14 kwietnia 2015, 15:51własnie dziś miałam przemyślenia typu...jem coś trwa to chwile, może pare minut, potem czekam az sie tego pozbędę ( na drugi dzień) i tak w kolko...czy wiec warto dla kilku minut??? jeśli coś jest chociaż zdrowe to tak ale poza tym...nie...