Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już połowa tygodnia


A może dopiero połowa???Wrrrr....cały dzień daję sobie radę, a po południu jak wracam do domciu to....ach szkoda gadać.
Mam apetyt jak 40 rozbójnikow....zjadam wszystko co mi wpadnie w ręce...ach nie lubie siebie za to...
Nawet zjadanie suszonych owoców nic nie pomaga...wody dużo, ale za malo w ciągu dnia na pewno....
No cóż - sobota pokaże, jaka jest prawda.......
  • beti110278

    beti110278

    25 kwietnia 2008, 08:16

    Jesteś silna i dasz radę! Jeśli chodzi o wodę to sie nie martw! ja też zdecydowanie większe ilości wypijam od południa do późnego wieczora... i to kwestia tylko zaparcia się ogromnego i zalania wodą głodu... jak Ci się uda przez kilka dni to zobaczysz jaka będzie radocha po wejściu na wagę... głowa do góry!!! serdecznie pozdrawiam!!!- beti

  • florka18

    florka18

    24 kwietnia 2008, 23:56

    Oj a moze to e wzgledu na stresiki w nowej pracy? Jak tam ? co slychac?

  • justynaw1975

    justynaw1975

    24 kwietnia 2008, 09:19

    jak tam dietka ? ja nie cierpię suszonych owoców zdecydowanie wolę czerwonego greyfruta ( jest dość słodki ) no i można się najejść i ma mało kalori. POlecam!!!!

  • witaminkaa

    witaminkaa

    23 kwietnia 2008, 22:39

    A jakie suszone owocki podjadasz?:)