Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek


Trening siłowo-obwodowy. W grupie, na zajęciach. Siłownię stanowczo wolę sama, jak sama sobie zaplanuję trening i robię go, nie patrząc na nic. Ale mimo wszystko zawsze to była jakaś odmiana. 

W czasach warszawskich bardzo lubiłam siłownię. Chodziłam 1,5 roku tak do 3 razy w tygodniu. Ale chyba ćwiczyłam za ciężko. Potrzebowałam bardzo dużo snu. Z 10 godzin w nocy. Często również po przyjściu do domu. A zwykle nie miałam na to czasu, więc chodziłam ledwo żywa. Za to bardzo szybko widać było efekty po figurze. Miałam lekko umięśnione, bardzo jędrne ciało. Ważyłam 57 kg, ale ze względu na mięśnie na pewno wyglądałam na mniej. A schudłam od 65 kg. 

Kocham mojego męża. 

  • Mantara

    Mantara

    3 grudnia 2021, 19:23

    Siłka ładnie modeluje. Jak chciałam nad czymś popracować to wykupywałam indywidualny plan treningowy, krojony na mnie. Twoja waga to marzenie. Drobna z Ciebie kobieta.

  • Janzja

    Janzja

    3 grudnia 2021, 12:41

    Wszystko będzie ok :) Ja na siłkę typowo też lubię sama, drażnią mnie też zajęcia gdzie coś się dzieje na akord. Z zajęć grupowych to rzeczy typu zumba czy joga, sztuki walki to jest super, inne mnie dżaźnią.

  • ggeisha

    ggeisha

    3 grudnia 2021, 10:18

    Siłka jest super. Na pewno działa na całe ciało. Ale trening obwodowy też robi robotę. Mam 3 razy w tygodniu. Czasem mi się nie chce, czasem przeklinam trenerkę, ale widzę, że są efekty. A to cieszy.

  • PaniPulpetowa

    PaniPulpetowa

    2 grudnia 2021, 23:22

    Mięśnie są nadal - co wyćwiczyłaś nie poszło z pewnością do lasu. Widać to po Twoim poprzednim wpisie z pomiarami :) teraz trzeba tylko to odkryć poprzez treningi nastawione na spalanie tłuszczu- te grupowe są w sam raz, ale nie zaszkodziloby tez raz w tygodniu zrobić coś typowego dla mięśni, dać im o sobie przypomnieć - bo im wiecej miesni tym metabolizm jednak szybszy. Czasem wystarczy pol godzinki, moze bedzie warto. Pozdrawiam😘