Tak na szybko się pochwalę, że w niedzielę zrobiłam swoją życiówkę na rowerze. 45 km. I wiecie co? W ogóle nie byłam zmęczona. Owszem, pod koniec mi się już nie chciało, ale poza tym pełna moc, również następnego dnia.
Tak na szybko się pochwalę, że w niedzielę zrobiłam swoją życiówkę na rowerze. 45 km. I wiecie co? W ogóle nie byłam zmęczona. Owszem, pod koniec mi się już nie chciało, ale poza tym pełna moc, również następnego dnia.
Missai
13 czerwca 2023, 15:03<3
Gacaz
13 czerwca 2023, 06:02Gratuluję.