Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
60.burczy w brzuszku ale idziemy spac:)

                                           hej laseczki!!!!

mam pytanie.....kiedy ta pogoda sie polepszy????brrrrr!!jestem juz zla na nia bo chce wykorzystac czas na spacery bo najlepiej idzie mi jakakolwiek aktywnosc fizyczna na zewnatrz.dziekuje  za rady w komentarzach do ostatniego wpisu:)wiem wiem ze powinnam sie wstydzic tego ze wygladam jak mors a nie tego ze mnie ktos zobaczy i moze sobie pomysli "wzielaby sie za odchudzanie"!!

trzeba sie wziać za siebie a nie narzekac jak sie wyglada....na basen pojde jak juz bede w UK :) a tutaj staram sie jak najwiecej spacerowac i ogolnie ruszac tyle na ile dam rade:) zreszta wydaje mi sie ze jak na swoja wage to dobrze mi to idzie-kolezanka tak mowi:) jestem nauczona pracy,czesto bardzo ciezkiej wiec wysilek fizyczny nie jest mi obcy. szkoda tylko ze nie zawsze sie chce i da rade mimo checi.....

co do menu:

1.owsianka

2.warzywa na patelnie po grecku,rybka w ziolach pieczona w folii.

3.jogurt gratka mała,pomarancza

4.3 male kromki grahama z turkiem naturalnym i pomidorkiem,jablko

woda mineralna,mieta,herbata zielona-ok.2,5l:)

pocwiczylam jakies 15 min z kolezanka a pozniej poszlysmy na polgodzinny spacer:)

dzis dzien idealnie minął jesli chodzi o diete i ruch:)zebym zawsze sie tak trzymala-tego sobie życze:)mam nadzieje ze siostra bedzie widziala rożnice:)

jeszcze dwa tygodnie i lecę......ciekawa jestem jak to tam bedzie:)

dzis zrobilam sobie pilling z soli:)gdzies przeczytalam ze pomaga likwidowac cellulit,poprawia krążenie i wygladza skore,maja racje-skora jest super delikatna,polecam dziewczynki!!!!:)

ja poprostu masowalam cialo zwykla sola kuchenna,mozna wymieszac z oliwa:)oczywiscie nie mozna miec żadnych ranek no bo wiadome ze bedzie piekło.

buziaki kochane:*:*:*:*:*:*