Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
II faza 19/09 niedziela


właśnie sobie uświadomiłam że byka zrobiłam w danie poprzedniego wpisu... hehehe;-)

dziś kontynuacja lenistwa weekendowego, jak fajnie że chociasz te 2 dni mamy na to żeby zregenerować siły... byłam dziś na basienie i na saunie, świetnie mi to robi. a wieczorem po chowałam wszystkie za duże na siebie ciuchy. więc zostałam z jedną parą spodni i z kilkoma bluzkami. wszystkie koszule są na mnie za duże, a chciałabym zauważyć że pracuję w banku więc koszula jest obowiązkowa. muszę kupić sobie nowe. a narazie nie mam za bardzo kasy.

Sniadanie

makrela i chleb graham

obiad

kapusta biała marchewka i cebula z oliwą to z sosem ( udusiłam karkówkę pycha)

zjadłam również 3 małe kawałki ciasta które upiekłam w sobotę.

a wieczorem była bardzo głodna i zjadłam garść pestek słonecznika

 

w nocy nie mogłam wyjątkowo długo zasnąć.... masakra chyba kręciłam się z boku na bok do godziny 3. a później obudziłam się o 5 i dalej nie mogła zasnąć.

  • christii

    christii

    20 września 2010, 14:44

    Miniaaa - 10 kg. to dużo, więc na pewno ciuszki nowe są potrzebne. Niestety odwieczny problem to brak pieniędzy, ale jak dobrze, kiedy kupuje się mniejsze ubrania, a nie te w większym rozmiarze. Pozdrawiam