Jezuuuu...jak mnie wszystko rypie , wczoraj pierwszy raz cwiczonka a dzis...no wlasniealbo jestem stara juz,albo max spasiona,bez kondycji, hm...mysle ze wszystko w jednym dzis umre bez kitu a wystarczyl trening 45 min i po mnie, cale 45 min wypocin,choc w sumie bylo ok w dodatku nie bylam sama...dzieci dzielnie mnie wspieraly cwiczac ze mna , naprawde super spedzony czas :)
CookiesCake
18 stycznia 2017, 12:36No dokładnie, i robisz coś dla siebie, a przy okazji dzieci mają super zabawę! ;D