Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bezczas


piatek...ubylo mi 4kg ale to wynik niejedzenia,strachu,zalu ....pustka,cisza,sama ze soba tylko tak chce byc...

bezsennosc jest ok...polubilam ja,wtedy jest cicho, przyjemnie i moge byc tylko ze soba

boje sie spokoju,,,to dziwne ale jestem kompletnie spokojna...

  • NoWorries

    NoWorries

    22 stycznia 2017, 17:18

    Miniu, musisz byc silna bo masz dla Kogo ! Moge domyslac się jedynie jak się nadal czujesz, i wiem, ze jest Ci ciezko (jesli bede mogla Ci jakos pomoc, pisz prosze na priv...nie chce, zebys czula sie,że jestes z tym wszytskim sama... bo nie jestes ) .

  • PannaSi

    PannaSi

    20 stycznia 2017, 17:41

    Hej! Musisz się pozbierać. Dla siebie. Mówią, że ból mija. I mija. Myśli też miną. Wszystko mija z biegiem czasu. Wiem co mówię..Nie pozwól, aby myśli Cię zjadły. Uwierz w to, że jesteś wyjątkowa. Nie zadręczaj się. Nie znam dokładnie Twojej sytuacji, ale scenariusz jest tutaj tylko w połowie istotny, bo to co czujesz jest mi znane. Ja starałam się robić dobrą minę do złej gry. Wstyd było przyznać się komuś jaki numer życia mi mój mąż zrobił.. Prawda taka..nie będzie jeszcze przez jakiś czas dobrze, ale wierz mi jest kilka etapów, aby dojść z czymś takim do ładu. I dojdziesz :) Myśli będą wracać jak bumerang..kiedy będzie Ci się wydawało, że jest już ok..uderzą znowu. Mocniejsze, bardziej bolesne, jednak będą same w sobie krótsze. Pod wpływem takich cyklicznych myśli, odradza się poczucie własnej wartości. Zobaczysz :) Przeżyłam taki cios. Jakbyś kiedyś chciała pogadać, daj znać. Pomogę jak będę tylko mogła. Pozdrawiam

    • miniu59

      miniu59

      20 stycznia 2017, 22:01

      Dziekuje :) jestes niesamowita naprawde dziekuje :)