Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
JUŻ MNIEJ W DUPIE.


Dobraaaa! Teraz to mi nawet troche wstyd że rano marudziłam jak stare gacie! miałam trzeci dzień kryzysu twórczego(licencjat) i dietetycznego więc musiałam sie gdzieś hmm. wyżyć? No dobra już bez pyrku sryrku! jestem DUMNA z moich 4,2 kg!  Wiem że w pasku są widoczne 4, ale to przez moje błędne wpisanie wagi początkowej ;) 

Dziękuje Wam bardzo za fajną motywacje, bo przecież jak już się jest tyle w dół to nagle nie można pójść w górę! Jeszcze raz dziękuje! ;*

Historia z pisaniem licencjatu idzie do przodu więc nie będzie mi to juz dokuczać! Dostałam dziś smsa od mamy o 17 smsa czy pójdę za nią na "rolki"(już kiedyś pisałam o Strefie Modelowania Sylwetki w moim mieście magiczne łóżka i rollomasaż) byłam trochę zajęta, ale myśle sobie a co mi tam! Przecież żeby tam się załapać na jakiś wolny termin tak z marszu to trzeba się naczekać. to się raz dwa pyk uwinęłam z czym trzeba i ruszyłam na rollowanko! Tego właśnie było mi trzeba ;) wzięłam sobie tak wysokie obroty modczas masowania ud i tyłka że nie wiem czy dam rade jutro wstać, bo już teraz mnie wszystko boli :( Nie ma co się mazać! Samo się nie zrobi! 

Roller na szalonych obrotach masuje udko

a tutaj strefę tylną ;D

a to właśnie łóżka do ćwiczeń

  • madzialkas

    madzialkas

    25 kwietnia 2014, 07:50

    I to jest właściwe podejście, ciesz się z każdego straconego kilograma. :) O czym piszesz licencjat? Ta strefa modelowania sylwetki to musi być fajna sprawa. ;)

    • miniusiowa

      miniusiowa

      25 kwietnia 2014, 09:52

      o działaniach wychowawczych i prewencyjnych policji ;) super! bardzo polecam jeżeli tylko ma się możliwość żeby skorzystać