Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cheat meal


Mam wielu znajomych, ktorzy sa na przeroznego rodzaju dietach. Jednak, co raz czesciej slysze, ze raz w tygodniu maja "cheat meal". Czy ktoras z Was praktykowala lub praktykuje to?

Co to jest ten cheat meal? W zalozeniu, jest to posilek, ktory dopuszczalny jest raz w tygodniu. Jezeli posiadamy szybsza przemiane materii mozna pozwolic sobie na dwa oszukane posilki w ciagu tygodnia. Wtedy, mozna zjesc co tylko sie chce, a na swojej diecie nie powinno lub jest zabronione. Czyli, innymi slowy mozna zjesc pizze, hamburgera, frytki, ciastka. Tego rodzaju posilkiem nie powinno sie ani rozpoczynac dnia, ani tez konczyc. Najlepiej jest go zjesc w srodku dnia, pozostale posilki pozostaja bez zmian, zgodnie z nasza dieta - jemy dopiero wtedy, kiedy poczujemy sie glodni. Jezeli po cheat meal po 3 godzinach dalej jestesmy syci, nie jemy na sile. 

Jednak, czy to tak  mozna jest bez limitu? No, i tutaj jak zawsze zdania sa podzielone. Jedni twierdza, ze podczas tego posilku mozna zjesc ile dusza zapragnie - jak masz sile zjesc cala pizze, to smialo. Z kolei drudzy, ze owszem, mozesz pozwolic sobie na wiecej, ale nie powinno byc tego za duzo. Jest tez wersja "clean cheat meal", czyli posilek jest adekwatny do naszej zalecanej diety, ale podnosimy jego kalorycznosc. Na przyklad, dorzuciimy wiecej makaronu, badz miesa.

Oszukany posilek moze byc fajna alternatywa, kiedy jest sie dluzszy czas na diecie. Pozwala on na urozmaicenie, a i tez moze zapobiec podjadaniu. No, bo przeciez jak ma sie swiadomosc, ze jest jeden dzien w tygodniu, kiedy moge zjesc to lub tamto bez wyrzeczen, to nie bedzie tak kusic. Wazne jest tylko, abysmy cheat meal nie przeksztalcili na cheat day, a potem na cheat week.