Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 dzień Dąbrowskiej


Ranek bez orbitreka, za to w pośpiechu bo na rano w pracy. Na śniadanie zjadłam leczo z wczoraj, potem do 17 jedynie jabłka. Na obiad zrobiłam zupę z kalarepy, pietruszki, marchewki i kopru. Wyszła dobra, będzie jej też na jutro. Na kolację był grejpfrut i sok pomidorowy na ciepło - bo mi dzisiaj trochę zimno. Rozgrzałam się teraz na orbitreku i siadam do angielskiego. Straszliwie pachniała mi dzisiaj szynka ale jakoś się powstrzymałam przed zjedzeniem jej.  Jutro już 5 dzień :)