nie jestem chuda. nigdy nie bede. mam taka zajebana budowe.. jestem ubita.. a nie filigranowa :(
nawet nie cwiczylam. wrocilam pozno z pracy, wypompowana.. do tego pogoda lazy. .. a potem zeszlo nam do 19 w sklepach.. zrobilam tylko a6w.
ten moj stan, spowodowany jest jednym_ samotnoscia.
nie mam z kim pogadac, komu wyzalic sie.
od 3 tygodni jestem sama. a kretyn, na ktorym mi zalezy.. ma mnie w dupie.
wiecie, ze ja naprawde bylam przekonana, ze nie da mi odejsc ??
ze mimo wszystko... odezwie sie. i da mi tym do zrozumienia, ze moja intuicja blednie podpowiadala mi, ze jemu juz nie zalezy...
dol spowodowany przez niego.
i powinnam uczyc sie na bledach. bylego z polski bardzo przezywalam. mialam depresje. nie wychodzilam z lozka. nie jadlam. obojetne bylo mi wszystko i probowalam sie zabic. zostalam sama. nikogo przy mnie nie bylo.jedynie brat i kuzyn czasem do mnie zagladali. nie leczylam sie. wyszlam sama z tego. odnalazlam jakis tam sens. przyjechalam tutaj. obiecywalam sobie: nigdy wiecej nie zaplaczesz przez faceta. ba ! nigdy wiecej z zadnym nie bedziesz. ale znowu zaufalam.. chociaz nie bylam pewna. ale przeciez on byl inny. przeciez tak sie staral ! dalam szanse_ a teraz znowu placze u mam dosc zycia :((( chcialam tylko, zeby ktos mnie kochal...
uzalezniam swoj nastroj..od tego jak facet sie zachowuje.
wiem, ze tak nie powinno byc. powinnam miec wyjebane
ale mam inny charakter.moge udawac. jednak w srodku umieram.
i wiecie co? mam ochote cos zjesc !:( ehhhhhhh
edit ! wiecie. nie poszlam do pracy. lezalam, beczalam.. sluchajac pink _ just give me a reason.
w koncu zdecydowalam wziac sie w garsc. nie pierwszy raz przeciez ktos skopal mnie po dupie.
kiedy zycie bije cie w twarz, odwroc sie i powiedz: bijesz jak ciota !
i tak zrobilam.
wstalam. cwiczylam. lzy mieszaly sie ze zloscia. ale kiedy wsiadlam juz na rowerek, wszystko przeszlo.
dzisiaj: jessica 28 min, 30 min rower, a6w dzien 16, mel b posladki, cw rozciagajace, cwiczenia na biust z chodakowska.
edit 2. matko kochana ! kretyn sie odezwal. wlasnie napisal.. i co ja mam robic ?!
what doesnt kill you makes you stronger !!
vema199012
10 kwietnia 2013, 12:36Oj nie za ciekawie się u Ciebie dzieje...niezbyt mogę się wypowiadać, jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie, bo mam mizerne doświadczenie w tym :/ Nie daj się krzywdzić tylko! Kochana, a może rzeczywiście Ty masz "krzywy" obraz siebie? Widzisz się +10kg może? Ja się też tego obawiam, że nigdy nie ujrzę, że jestem szczupła...kiiedyś wyglądałam, jak patyk, ale wtedy widziałam jakiegoś prosiaka. Teraz na zdjęciach widzę, jak się myliłam....