chwile nie pisalam, ale w sumie nie czuje takiej potrzeby. nikt tego nie czyta , a to co mysle, mam w glowie i to wystarczy. najwazniejsze jest to, ze waga ruszyla ! od stycznia utrzymywalo sie nedzne 63, a dzisiaj na liczniku 59:) zaczynam dostrzegac male zmiany wygladzie i czuje sie lepiej, zaczynam powoli podobac sie sobie. skupiam swoja uwage na modelowaniu, ujedrnieniu plus cardio. i jakos tak poszlo.. :)
i uzaleznilam sie... od cwiczen ! yoo:D